W zeszłym tygodniu bawiliśmy się
z Hubertem w poznawanie kształtów, liczeniem do 10, segregowanie kolorowych
klocków. Hubert bardzo lubi takie zabawy, lubi też decydować o ich przebiegu,
dlatego nie zawsze mogę mu pokazać wszystko co bym chciała, mimo tego cieszę się,
że w ogóle cokolwiek chce robić.
Do liczenia wybraliśmy klocki
ponieważ on lubi się nimi bawić, najpierw szukaliśmy określoną ich ilość a
potem układaliśmy z nich schodki a on paluszkiem wskazując, chodził po nich do
góry i na dół.
Hubert znalazł nasz zestaw do poznawania
miesięcy i dni tygodnia, który zrobił nam dziadek.
Pobawiliśmy się nim trochę,
poukładaliśmy po kolei elementy, na pewno nie długo więcej mu poopowiadam o porach
roku, na razie poznajemy nowe nazwy.
Przeprowadzaliśmy kilka
doświadczeń, jednym z nich było sprawdzenie czy pomarańcze w skórce utonie czy
utrzyma się na powierzchni wody, dziewczynki na początku zdziwiły się że bez skórki
opada na dno a nie odwrotnie, ale potem mówią do mnie: „mamo przecież to tak
jakby miały na sobie kapok, a bez kapoku nie umieją pływać dlatego toną”.
Byliśmy również pobawić się na „kulkach”-
tak dziewczynki nazywają takie place zabaw. Tam Hubert poznawał kolory bawiąc się
z siostrą.
Zapisałyśmy się w końcu do
biblioteki, dziewczynki wypożyczyły sporo nowych książeczek. Tutaj w Anglii
dzieci czytają w pierwszej klasie sporo książek, gdy czytają coraz lepiej mogą
przeskoczyć na kolejny poziom czytania, Kornelia chciałaby jak najszybciej
przejść wszystkie poziomy dlatego każdego dnia czyta po kilka książek,
nauczycielka w szkole sprawdza poziom czytania i mówi z jakim kolorem ma
wybierać kolejne książki.
Podczas ostatnich dwóch tygodni
sporo uczymy się o Niedźwiedziach Polarnych, ale o tym więcej będziemy pisać
pod koniec miesiąca, ponieważ chcielibyśmy przyłączyć się do projektu Mały
Przyrodnik, ale o tym już niedługo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz