czwartek, 30 lipca 2020

lipiec c.d

Już od tygodnia u nas wakacje, to znaczy, że gdy rano wstajemy nie rozpoczynamy dnia od lekcji. Nadal jesteśmy w domu, wymyślamy przeróżne zabawy aby miło spędzić razem czas. Dziewczynki dużo czasu poświęcają na projektowanie domów w grze Sims4, aby nie spędzały całego dnia przed komputerem pokazałam im jak się rysuje przekroje domów na papierze, uczyłyśmy się też pisma technicznego.


Uczymy się też rysować w ołówku.

Dzieci zalazły fajną stronę na której w fajny sposób pokazywane jest jak narysować i  pokolorować postacie z bajek (Art for Kids Hub).


Chodzimy na spacery, place zabaw, jeździmy na rowerach, rolkach.






W domu bawimy się klockami, układają puzzle, uczymy się miesięcy i ich kolejności, oglądamy filmy.










Posadziliśmy i pielęgnujemy pomidory.

Gramy w gry planszowe


oraz w grę, którą znam z dzieciństwa z mojego domu. Gdy byłam mała, nie było jeszcze Internetu i za dużo gier komputerowych moi rodzice grali w grę, w której losowało się wyraz ze słownika i czytało wytłumaczenie danego wyrazu a zadaniem drugiej osoby było odgadnięcie jaki to wyraz.

Kupiłam słownik angielski i pokazałam tę grę dziewczynkom, podawałyśmy sobie słownik czytałyśmy opisy i ten kto pierwsze zgadł dostawał punkt, to fajna zabawa i można nauczyć się nowych słówek, u mnie oczywiście wygrywają ze mną dziewczynki ale ja się staram.

Druga zabawa jest z słownikiem wyrazów bliskoznacznych, czyli losujesz słowo a inni muszą powiedzieć  słowo, które to samo znaczy np.: cry –weep itd, pomoże nam to potem w budowaniu ciekawszych zdań podczas pisania lub mówienia o czymś w języku angielskim.

Znalazłam genialne filmiki, które pokazują życie pewnego ojca, który z rodziną mieszka w Tajlandii nazywa się Paul Barton, jestem zafascynowana w jaki sposób przekazuje on swoją wiedzę swojej córeczce, ma dużo talentów i genialne jest to, że znajduje czas na to aby się nimi dzielić (jak zrobili wspólnie domek dla lalek, jak pokazywał swojej córeczce jak malować, jak przekazywał jej miłość do muzyki od narodzin , jak zapamiętywać piosenki, po przez kojarzenie ich z obrazami  - jak dla mnie to wszystko wspaniałe).

A  my uczymy się dalej gry na keyboardzie, mam nadzieję jednak, że uda mi się znaleźć nauczyciela dla dziewczynek. Ja nigdy nie umiałam grać na żadnym instrumencie, chyba brak mi talentu, ale postanowiłam się nauczyć czytania nut, aby uczyć moje dzieci prostych piosenek, jednak teraz chciałabym aby uczył je ktoś kto potrafi zafascynować je swoją grą. Może kolejny rok będzie inny niż ten i uda się nam wrócić do normalnego życia i pójście na lekcje gry na pianinie albo tańce nie będzie żadnym problemem. Na razie korzystamy z tego co mamy.

Julia nadal doskonali się w gotowaniu i pieczeniu, znajduje kolejne przepisy w Internecie, bardzo się jej to podoba, że ma na to sporo czasu.


Muszę przyznać, że po pół roku spędzonym w domu z dziećmi kończą mi się powoli pomysły jak odganiać ich od gier komputerowych, może macie jakieś ciekawe pomysły, którymi możecie się podzielić?

piątek, 10 lipca 2020

Koniec czerwca i początek lipca w naszym domu- edukacja domowa.


Co robiliśmy wspólnie przez ostatni miesiąc, jak zawsze rano się uczyliśmy przez dwie godziny, poznawaliśmy wtedy matematykę, angielski (karty z zadaniami do angielskiego wydrukowaliśmy ze strony: Learn English Kids), hiszpański, francuski. 









Uczyliśmy się historii, bawiąc się puzzlami- przedstawiono na nich poszczególne fragmenty z historii od powstania naszej kuli Ziemskiej poprzez ważniejsze wydarzenia, które miały miejsce do dzisiejszych czasów, my dodatkowo czytaliśmy encyklopedię aby wzbogacić naszą wiedzę.



Rozpoczęliśmy ćwiczenia po 20 min dziennie, aby poprawić naszą kondycję. 
Rysowaliśmy, malowaliśmy ( nie robię zdjęć wszystkich naszych prac bo i tak sporo zdjęć dodaję). 




Mieliśmy kilka wycieczek aby poznawać naszą okolicę. 



obserwowaliśmy kraby: 


Wieczorami chodzimy popływać na kajakach, mamy dwa trzy osobowe- fajna sprawa jeśli ma się gdzie na nich popływać, pompuje się je jakieś 10 min- pompką samochodową. Po tych 10 minutach można zacząć wspólną zabawę- my robimy zawody kto pierwszy gdzieś dopłynie, albo po prostu sobie leżymy i odpoczywamy po długim dniu. Trenujemy, aby potem popłynąć w spływie kajakowym albo pójść popływać w morzu, najpierw jednak musimy się do tego przygotować. 


Hubert bawił się swoim zestawem elektronicznym, dostał do niego kolejne elementy i był zachwycony. Kupiłam książkę „Przygoda z Elektroniką” i zamierzam zagłębić moją wiedzę w tym temacie, aby potem móc przekazać ją mojemu synkowi. 




Segregowaliśmy również zwierzęta, przyklejając je do mapy z kontynentami, omawialiśmy przy tym to jak przystosowały się do życia na nich. 
Do zabawy użyliśmy mapy z naklejkami zwierząt „My incredible sticker atlas”. Przypominaliśmy sobie wiedzę z zakresu podziału zwierząt na królestwa, gromady itd., przy okazji zrobiliśmy powtórkę z kontynentów.


Graliśmy w różne gry, układaliśmy puzzle, bawiliśmy się na dworze.












Hubert bawił się swoją ulubioną kolorową tęczą tym razem tworząc z niej garaże dla samochodów, do zabawy wykorzystaliśmy też tekturę, z której wycięliśmy odpowiednie wzory.



Nie zabrakło czasu na gotowanie i pieczenie, oponki w kształcie choinek i pyszny jabłecznik na Dzień Ojca.



 
Zrobiliśmy doświadczenie, które zobaczyliśmy u TheDadLab - dzieciom bardzo się to spodobało i nie mogły uwierzyć, że woda tak płynie po sznurku.


Tak nam minęły kolejne tygodnie, które spędzamy bez szkoły, u nas jeszcze dwa tygodnie nauki a potem wakacje...