czwartek, 30 marca 2017

Pierwsze "lekcje"...



Hubert był prze szczęśliwy gdy pierwszy raz zobaczył jak wszystko zorganizowałam. Przedstawiłam mu kilka pomocy na początek, najbardziej spodobała mu się taca z dzbankiem w którym była woda i dodatkowa szklanka. Pokazałam mu jak ma przenosić tacę na stolik i jak ma jej używać. Wodę przelewał chyba pół godziny, bardzo dobrze mu szło.




Kolejnym zadaniem była nauka liczb i ilości. 






Układał wzór z kolorowych chrupek sklejając je ze sobą we właściwej kolejności.



Zabawa w kolorową tęczę- Hubert układał kolory zgodnie ze wzorem. Potem ułożył kółko i poukładał na nim serduszka.






 Układanie kolorowych koralików w odpowiednich miejscach od 1 do 100.



Wycinanie i wyduszanie kształtów na kartonikach.





W tym miesiącu przede wszystkim uczymy się jak korzystać z pomocy znajdujących się na półkach, jak je przenosić, gdzie ich używać, jak odkładać je wszystkie na miejsce. Moim zadaniem jest przede wszystkim obserwowanie i jak najmniejsze angażowanie się w wykonywanie zadania. Hubert wszystko robi w ciszy, gdy ma jakiś problem to pyta mnie i prosi o pomoc : no proszeeee. ( teraz ma etap proszenia o wszystko w ten sposób).

Nasza domowa klasa.

Chciałabym rozpocząć z Hubertem naukę według zasad Marii Montessori. Moim zadaniem będzie przede wszystkim podążać za moim synkiem i zapewniać mu przestrzeń do nauki.  Chciałabym w pełni wykorzystać to, że jesteśmy cały czas razem. Widzę jak bardzo chce poznawać nowe rzeczy i robić coś interesującego. Myślę że właśnie ta metoda pomoże nam zorganizować otoczenie do pełnego rozwoju, na pewno będzie w niej też sporo rzeczy dla moich dziewczynek bo one uwielbiały się ze mną uczyć w ten sposób, dlatego teraz muszę tylko zapewnić im zadania z dziedzin, które wybrały.
Ja zaczęłam od znalezienia półeczek na których poukładałam pomoce, w przyszłym miesiącu będę musiała dokupić półki i podzielić je tematycznie, na razie wszystko powoli zaczyna nabierać dobrego wyglądu. 


Mam sporo materiałów, które przygotowywałam przez ostatnie lata, najwięcej jest związanych z matematyką, na pewno w kolejnych miesiącach wzbogacimy nasze półki w kolejne ciekawe pomoce do nauki.
Nasze półki podzielę na pięć działów w których znajdą się:
Ćwiczenia praktyczne - ćwiczenia życia codziennego ( u nas będziemy ćwiczyć zawiązywanie butów, zapinanie zamków, przelewanie wody do różnych pojemników, sprzątanie po sobie, itp.);

Ćwiczenia sensoryczne (zadania, które rozwijać będą każdy z naszych pięciu zmysłów);

 Ćwiczenia językowe (u nas podzielimy tę część na język angielski i język polski , będą się tam znajdowały materiały, które pomogą nam w nauce pisania, czytania oraz rozwiną nasze słownictwo w dwóch językach);

Ćwiczenia matematyczne (ponieważ matematykę uwielbiam i lubię rozwiązywać zadania matematyczne, moje dzieci również ją bardzo lubią, nie sprawia im żadnych trudności i czekają na kolejne tematy, które im przedstawię, na pewno na naszych półkach pojawią się kolejne elementy, które stosuje się w metodzie);

 Wiedza kosmiczna ( czyli botanika, zoologia, geografia, historia, kosmos, sztuka- z tych wszystkich działów są piękne materiały, będziemy je dodawać na nasze półeczki).

Na bieżąco będziemy opisywać nasze zabawy. Tak wygląda nasz pokój do zdobywania wiedzy ;-)








piątek, 24 marca 2017

Bańki mydlane.



             W tym tygodniu w ramach eksperymentowania bawiłyśmy się bańkami. Sprawdzałyśmy czy faktycznie bańki mydlane są elastyczne. Stworzyłyśmy płyn do zabawy: 400 g wody, 100g płynu do mycia naczyń oraz 50 g gliceryny.


              Gdy miałyśmy już płyn rozpoczęłyśmy eksperymentowanie, na plastikowej powierzchni za pomocą słomki dziewczynki wdmuchiwały powietrze tworząc kopuły bańkowe. Ich zadaniem było stworzenie trzech kopuł w których każda kolejna miała znaleźć się  w środku poprzedniej. Podczas prób dziewczynki zaobserwowały jak wiele przedziwnych kompozycji można stworzyć z mydlanego płynu. Kwiatki podobały się im najbardziej.


Gdy udało im się stworzyć, to o co poprosiłam, bardzo się cieszyły, stwierdziły że nasza pierwsza bańka robiła się coraz większa gdy kolejną wdmuchiwały do środka, zaobserwowały jak je ścianki się rozciągają i mogły stwierdzić, że są również bardzo elastyczne. 




Kolejną naszą mydlaną zabawą było sprawdzenie czy bańki mogą formować się w sześciany, wykorzystałyśmy kilka drucików z których stworzyłyśmy kwadraty, koła, trójkąty i przez nie wdmuchiwałyśmy powietrze obserwując co pojawi się z drugiej strony. Wiemy już że nasze kształty nie miały wpływu, za każdym razem nasza bańka miała kształt kulisty.
Kolejne nasze obserwacje zachowań naszego mydlanego płynu obserwowałyśmy tworząc Katenoid, z drucików stworzyłyśmy dwa kółka, które razem zanurzyłyśmy w płynie kładąc je na sobie, następnie delikatnie rozdzielałyśmy je tworząc właśnie Katenoid.


Obserwowałyśmy również jak nasz płyn w ciekawy sposób  wypełnia ścianki w sześcianie i czworościanie foremnym. Zobaczyłyśmy jaki wpływ ma napięcie powierzchniowe, które w naszych szkieletach wpłynęło na to, że nasz płyn wypełnił je i stworzył powierzchnie minimalne. 




Wiemy już że bańki mydlane mają bardzo elastyczne ścianki. 



Bawicie się z nami? Kolejny piątek z eksperymentami, zasady zabawy możecie poznać TU.