piątek, 21 sierpnia 2020

Dzień w pracy taty...

Dziś nasze dziewczynki zostały zaproszone do pracy taty, w tym roku wszystko odbywało się przez Internet, dlatego zajęcia zostały przygotowane za jego pośrednictwem. Dziewczynki wcześniej dostały paczkę z potrzebnymi materiałami do pracy, celem tego spotkanie było przedstawienie dziewczynkom jak wygląda od środka praca na budowie, czym się tam zajmują pracownicy, jakie szkoły i studia należy skończyć aby pracować w budownictwie.

Zadania które miały wykonać znajdowały się w kopertach, a ich wykonaniem kierowali poszczególni pracownicy, pojawiali się i opowiadali o ich pracy a następnie przeprowadzali różne zadania, dzieci robiły: Quiz, przeliczały zadania, sprawdzały wytrzymałość, tworzyły harmonogram prac oraz wykonywały inne zadania, to było miłe spotkanie, chociaż pewnie gdyby szły do pracy taty było by jeszcze lepiej, mogły by wtedy wspólnie z innymi dziećmi pracować.




 


 
 
Na koniec dzieci dostały małe prezenty za swój wkład i pracę.  
 

Wspólna zabawa.

 Podczas wakacji postanowiliśmy spędzać dużo czasu na powietrzu, codziennie jeździmy nad morze popływać na deskach, pływamy też na kajakach, gramy w tenisa, chodzimy na place zabaw. 





 

Pojechaliśmy również na wycieczkę do New Forest, gdzie można spacerować między dzikimi końmi, cudne miejsce, my uwielbiamy konie a dodatkowo te przecudne widoki fioletowo żółtych pól po których chodzą przepiękne konie. 


 

Pojechaliśmy również na wycieczkę aby zobaczyć przecudne plaże południowego wybrzeża Anglii przy Dorset. Mieliśmy jednak nie zbyt dobry dzień na podróż, ponieważ padało a nad plażami rozciągała się gęsta mgła, przez którą nie mogliśmy niczego zobaczyć.

 





 Dlatego postanowiliśmy tam wrócić jak będzie ładniejsza pogoda, ponieważ tamtejsze plaże są naprawdę przecudne i dzieci marzą aby wykąpać się w skalnym basenie przy przepięknych klifach. Dziewczynki chciałyby się na nich powspinać ale niestety nie mamy w tym doświadczenia, ale może kiedyś uda się pojechać tam z jakąś grupą wspinającą się. W Anglii jest wiele przecudnych miejsc stworzonych przez naturę i takie lubimy najbardziej. Jeśli macie ochotę to pooglądajcie zdjęcia w Internecie pod hasłem: Dancing Ledge Dorset.

  Tam właśnie mamy nadzieję dojechać w najbliższym czasie- cudne prawda?

Francja, Disneyland...

 Są miejsca, które bardzo chcielibyśmy zobaczyć czasem nie wiedząc dlaczego, ale mamy takie pragnienie, ja od zawsze chciałam zobaczyć Paryż i wieżę Eiffla, może urzekła mnie w dzieciństwie ta metalowa kratownica a może coś innego, ale miałam nadzieję, że kiedyś stanę pod nią. Nigdy jednak nie było nam po drodze aby tam pojechać. Tym razem po sześciu miesiącach spędzonych w domu postanowiliśmy, że mamy ochotę pojechać właśnie tam.

Paryż spodobał się nam wszystkim, oczywiście pierwszym miejscem do którego się udaliśmy była Wieża Eiffla, kupiliśmy bilety aby wjechać na samą górę a z niej podziwiać to piękne miasto, Hubert stwierdził, że widzi stamtąd cały Świat i bardzo spodobało mu się  na górze. Potem kupiliśmy bilety na autobus dla zwiedzających, którym jeździliśmy to mieście a w słuchawkach przewodnik opowiadał nam o miejscach które mijaliśmy, w cenie biletu było też podziwianie widoków płynąc łodzią po Sekwanie. 










Kolejne dni spędziliśmy w Disneylandzie- to marzenie dzieci, które mogliśmy zrealizować przy okazji. Disneyland jest przepięknie wykonany, wszystkie atrakcje są naprawdę dopracowane, patrząc na nie można przenieść się do krainy bajek i poczuć się jakby było się jej częścią. My byliśmy tam dwa dni i nie skorzystaliśmy ze wszystkich atrakcji, a to dlatego, że na niektóre czekało się przez godzinę albo dłużej, najkrótsze kolejki były dwu dziesto minutowe, niektóre atrakcje po prostu omijaliśmy widząc ile ludzi stoi w kolejce. Są jednak atrakcje, które pozostaną w naszej pamięci na długo np. Dom strachów ze spadającą windą, jeżdżenie w myszkach w krainie Ratatuj, lot w kosmos ze Star Wors, pływanie łódką między piratami, oczywiście wszystkie kolejki były również niesamowite. Samo chodzenie po tym parku było dużym przeżyciem dla dzieci, mi najbardziej podobały się kolorowe kwietniki dookoła. 















Kolejny dzień przed powrotem do domu spędziliśmy na terenie hotelu gdzie dzieci mogły bawić się na przeróżnych placach zabaw oraz pływać do woli na basenie, który miał genialne zjeżdżalnie oraz urokliwy krajobraz dookoła. Skorzystaliśmy również z jazdy konnej, która była dodatkową atrakcją hotelu. Polecam hotel jest naprawdę dobrze zorganizowany, sam w sobie ma mnóstwo atrakcji i jest 10 min samochodem od Disneylandu. ( Les Villages Nature  )








Nasz wyjazd dał nam dużo energii, lubimy wyjeżdżać w różne miejsca ponieważ to nam daje dużo radości, choć to wcale nie znaczy, że musimy jechać bardzo daleko, również podróże dookoła miejsca,  gdzie mieszkamy też dają nam to poczucie. W kolejnych postach napiszemy jak spędzamy wakacje tu gdzie mieszkamy.