środa, 14 lutego 2018

trochę matematyki



Teraz dzieci mają wolne w szkole, dlatego częściej sięgają po zadania z półek. 


Tym razem największe zainteresowanie jest zestawami do mnożenia i dzielenia. 



Dziewczynki liczą różne zadania, Julia rozwiązuje zadania z konkursu matematycznego Alfik, wszystko wklejają do zeszytów, aby widziały swoje postępy.
Gdy dziewczynki wykonują zadania Hubert układa puzzle i podgląda siostry.

Gramatyka metodą Montessori.



    Postanowiłam przedstawić moim dzieciom zagadnienia związane z gramatyką, rozpoczniemy od omówienia części mowy. Zastanawiałam się jaką metodą przedstawić ten temat, ja ze szkoły podstawowej pamiętam, że używaliśmy do tego różnego rodzaju podkreślników, jednak poznając różne metody to właśnie materiały Montessori spodobały mi się najbardziej i to je użyjemy do przedstawiania zasad rozbioru zdania na części mowy. 
     Razem z dziećmi rozpoczęłyśmy zabawę od stworzenia poszczególnych elementów z masy solnej, podczas formowania poszczególnych elementów opisywałam im co przedstawiają, co opisują. 


 

Wykorzystując metodę Montessori stworzyliśmy nasz domowy zestaw. Rozpoczęłyśmy od rzeczownika, dla którego stworzyłyśmy stożek o podstawie trójkąta równoramiennego, którego pomalowałyśmy na czarno. Powiedziałam im że rzeczowniki przedstawiają przedmioty, osoby, zwierzęta itd. –podczas nauki będziemy dowiadywać się więcej na ich temat, dowiemy się przez co są odmieniane, poznamy przypadki, liczby oraz rodzaje. Jednak na początku nauczymy się ich znajdywać w zdaniach. 
Kolejnym był stożek o podstawie kwadratu, który przedstawia przymiotnik: odpowiada na pytania: jaki?, jaka?, jakie?, czyj?, czyja?, czyje?, który?, która?, które?. Jest w kolorze ciemnym niebieskim. 
Zaimek przedstawiamy dużym fioletowym trójkątem są częściami rodziny rzeczowników i dlatego przedstawiane są również kształtem trójkąta w różnych kolorach. 
Mały stożek o podstawie kwadratu, w kolorze błękitnym przedstawia liczebnik. 
Kolejnym elementem była kula w kolorze czerwony- przedstawia ona kształt słońca, które daje życie, tak jak czasownik nadaje życie zdaniu. Rozmawialiśmy o tym jakie czynności może wykonywać dany rzeczownik. 
Pomarańczowa kulka to przysłówek, który opisuje czasownik. 
Różowy pasek, przedstawia połączenie czyli spójnik. 
Zielony most przedstawia przyimek. 
Do ćwiczeń do naszego zestawu dołożyłam białe kartki oraz pisaki którymi będziemy opisywać dane części mowy: czarny- rzeczowniki, czerwony- czasowniki, niebieski- przymiotniki itd. Gdy ćwiczymy kolejne zdania zapisujemy słowa w odpowiednich kolorach.
Do kolejnego zadania przygotowałyśmy wycięte elementy w postaci figur – my zrobiłyśmy je z kartek zalaminowanych w odpowiednik kolorze, które umieściłyśmy w pojemniczkach aby łatwo było nam je używać i segregować. 
Przygotowałam również kartki ze zdaniami, gdzie będziemy układać kartoniki, nad częściami mowy. 
Na początku układamy odpowiednie kształty, następnie rysujemy je nad odpowiednimi wyrazami, aby to ułatwić przygotowałyśmy sobie szablon z plastikowej podstawki z wyciętymi kształtami, do tego kilka kolorowych kredek i można zacząć pracę.
W tym zestawem będą pracowały wszystkie moje dzieci, jednak dla Huberta będę wybierała po kolei części mowy aby je utrwalić a następnie będę dodawała kolejne. 
Tak wyglądała moja „lekcja” z moim trzylatkiem. 





W domu z dziećmi pracuje się trochę inaczej niż w szkole, ja moim dziewczynkom od razu przedstawiłam wszystkie części mowy, pokazałam jak używać zestawu. Zestaw umieściłam na półce tak, aby mogły z niego korzystać kiedy chcą, każda z nich ma zeszyt w którym wpisuje nowe zdania, którymi się w danym czasie zajmuje. 
Dziewczynki bawią się wspólnie wymyślają zdanie, układają z kartoników wzór a następnie druga mówi swoje zdanie opisując dany wzór, potem porównują swoje zdania. 



Pracują też samodzielnie wymyślając zdania dla siebie i rysując znaczki w odpowiednik miejscu korzystając z szablonów.  


poniedziałek, 12 lutego 2018

zwiedzamy Anglię



Przepiękne słoneczne niebo skłoniło nas do wycieczki, postanowiliśmy pojechać na plażę w Bournemouth. Po drodze przejeżdżaliśmy przez New Forest National Park, mogliśmy podziwiać przepiękne wrzosowiska, po których spacerowały sobie prześliczne konie, osiołki, krowy, barany- musimy tam wrócić jak zakwitną wrzosy, już teraz byliśmy zachwyceni jednak myślę, że na wiosnę będzie to jeszcze bardziej urokliwe miejsce i na pewno tam wrócimy. 





Podczas drogi byliśmy również w bardzo urokliwym miasteczku: Christchurch, musieliśmy przerwać naszą podróż by pochodzić uliczkami tego miasta, robiliśmy trochę zdjęć, dzieci pobawiły się na placu zabaw i ruszyliśmy dalej. 

 



Dotarliśmy na przepiękną plażę i mimo, że było zimno dzieci budowały na piasku zamki, szukały muszelek i namówiły nas na piknik.