wtorek, 11 lipca 2017

różności z ostatnich tygodni



Znowu czeka nas przeprowadzka tym razem nie zmieniamy kraju ani miejscowości po prostu zmieniamy dom, nie lubię tego czasu bo to się wiąże z wielkim sprzątaniem, segregowaniem wszystkiego, składaniem dużych szaf i przenoszeniem wszystkiego w inne miejsce. Jedyne co w tym lubię to że mogę sobie od początku wszystko poukładać w nowym miejscu i przez pewien czas wszystko ma swoje konkretne miejsce- nie ma bałaganu. Jednak czas przeprowadzki wszystko dezorganizuje w życiu. Tu w Anglii dzieci jeszcze nie mają wakacji, więc mam nadzieję, że się uporam ze wszystkim zanim się zaczną.
Wrzucam trochę zdjęć z ostatnich kilku tygodni aby mieć pamiątkę co się u nas w tym czasie działo. 
W ostatnie dni była bardzo ładna pogoda spędzaliśmy dużo czasu nad morzem, w parku wodnym, byliśmy na basenie- Hubert uwielbia wodę od września chciałabym zapisać go na zajęcia z pływania zobaczymy może się uda.
 basen: 




park wodny:



 
 Hubert nadal jest ze mną w domu od września idzie do przedszkola, do tej pory próbuje uczyć go kolejnych polskich słów- mówi już naprawdę bardzo ładnie, każdego dnia dodaje do swojego słownika kolejne słowa. 


Kupiłam mu książeczki z naklejkami które uwielbia, książki są w języku angielskim czasem pyta o słowa, które się tam pojawiają mówię mu je wtedy po polsku i angielsku a on ładnie powtarza, jednak nauka angielskiego nie jest dla mnie priorytetem, ponieważ uważam że jak pójdzie do przedszkola to szybko sam się go nauczy. Jednak chciałabym aby wiedział że w domu mówimy po polsku a w przedszkolu po angielsku. 








Dziewczynki nadal dużo czytają, czasem wybierają książeczki aby przeczytać je Hubertowi. 




Czytają raczej po angielsku, rzadko chwytają książki po polsku –muszę gdy będę w Polsce, kupić trochę nowych książek, które je zainteresują. Kornelia uwielbia zwierzęta- zwykle w tej tematyce wybiera książki z biblioteki, Julia lubi różności związane z tworzeniem „czegoś”. 
Hubert uwielbia majsterkować, sam próbuje naprawiać zabawki gdy coś się w nich zepsuje, ostatnio poprosił mnie o śrubokręt gdy zabawka na baterie wpadła mu do wody i przestała grać. Sam ją rozkręcił wyciągnął baterie wytarł w ściereczkę włożył je z powrotem i przykręcił śrubkę był bardzo z siebie dumny gdy zabawka zaczęła grać. 


Każdego dnia się czegoś uczymy tym razem uczyłyśmy się o kierunkach i Kornelka uczyła Huberta zegara, potem wspólnie bawili się licząc od 1 do 100. 




Te obrazki są na boisku szkolnym gra od 1-100 polega na tym że jedno dziecko mówi cyfrę a drugie musi ją dodać do pola na którym stoi- dziewczynki bardzo lubią w to grać.
Zwiedzając place zabaw dojechaliśmy do zamku, niestety był już zamknięty ale zrobiliśmy sobie spacer dookoła i podziwialiśmy widoczki. 




Byliśmy odwiedzić również skansen, w którym dzieci mogły dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy jak żyło się dawniej, mogły zobaczyć stare zabawki i pobawić się nimi, mogły zobaczyć pracę poszczególnych ludzi którzy kiedyś tam mieszkali. Ciekawe jest to że w tym miejscu pojawiają się osoby, które są przebrane w stroje z dawnych czasów, pokazują jak działa przędza, jak się tkało dywany, robiło bransoletki, pan przygotowywał naczynia z gliny, inny robił podkowy. Można było zobaczyć jak wyglądało w domach, jak ludzie żyli i co robili. Super miejsce Littlewoodham












W naszym domu już od kilku miesięcy zamieszkały z nami trzy rybki dziewczynki pomagają się nimi zajmować oraz czyszczą ich akwarium, na razie tylko takie zwierzątka mogą z nami mieszkać, może gdy zdecydujemy się gdzieś osiąść na dużej to dołączy do nas jakiś czworonóg, marzenie Kornelki.



 Tak wyglądały nasze wspólnie spędzane minione tygodnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz