Są miejsca, które bardzo chcielibyśmy
zobaczyć czasem nie wiedząc dlaczego, ale mamy takie pragnienie, ja od zawsze
chciałam zobaczyć Paryż i wieżę Eiffla, może urzekła mnie w dzieciństwie ta
metalowa kratownica a może coś innego, ale miałam nadzieję, że kiedyś stanę pod
nią. Nigdy jednak nie było nam po drodze aby tam pojechać. Tym razem po sześciu
miesiącach spędzonych w domu postanowiliśmy, że mamy ochotę pojechać właśnie
tam.
Paryż spodobał się nam wszystkim,
oczywiście pierwszym miejscem do którego się udaliśmy była Wieża Eiffla,
kupiliśmy bilety aby wjechać na samą górę a z niej podziwiać to piękne miasto,
Hubert stwierdził, że widzi stamtąd cały Świat i bardzo spodobało mu się na górze. Potem kupiliśmy bilety na autobus
dla zwiedzających, którym jeździliśmy to mieście a w słuchawkach przewodnik
opowiadał nam o miejscach które mijaliśmy, w cenie biletu było też podziwianie
widoków płynąc łodzią po Sekwanie.
Kolejne dni spędziliśmy w
Disneylandzie- to marzenie dzieci, które mogliśmy zrealizować przy okazji.
Disneyland jest przepięknie wykonany, wszystkie atrakcje są naprawdę
dopracowane, patrząc na nie można przenieść się do krainy bajek i poczuć się
jakby było się jej częścią. My byliśmy tam dwa dni i nie skorzystaliśmy ze
wszystkich atrakcji, a to dlatego, że na niektóre czekało się przez godzinę
albo dłużej, najkrótsze kolejki były dwu dziesto minutowe, niektóre atrakcje po
prostu omijaliśmy widząc ile ludzi stoi w kolejce. Są jednak atrakcje, które
pozostaną w naszej pamięci na długo np. Dom strachów ze spadającą windą, jeżdżenie
w myszkach w krainie Ratatuj, lot w kosmos ze Star Wors, pływanie łódką między
piratami, oczywiście wszystkie kolejki były również niesamowite. Samo chodzenie
po tym parku było dużym przeżyciem dla dzieci, mi najbardziej podobały się
kolorowe kwietniki dookoła.
Kolejny dzień przed powrotem do
domu spędziliśmy na terenie hotelu gdzie dzieci mogły bawić się na przeróżnych
placach zabaw oraz pływać do woli na basenie, który miał genialne zjeżdżalnie oraz
urokliwy krajobraz dookoła. Skorzystaliśmy również z jazdy konnej, która była
dodatkową atrakcją hotelu. Polecam hotel jest naprawdę dobrze zorganizowany,
sam w sobie ma mnóstwo atrakcji i jest 10 min samochodem od Disneylandu. ( Les Villages Nature )
Nasz wyjazd dał nam dużo energii,
lubimy wyjeżdżać w różne miejsca ponieważ to nam daje dużo radości, choć to
wcale nie znaczy, że musimy jechać bardzo daleko, również podróże dookoła
miejsca, gdzie mieszkamy też dają nam to
poczucie. W kolejnych postach napiszemy jak spędzamy wakacje tu gdzie
mieszkamy.