Jesteśmy już w domu sporo czasu, dlatego mamy go wystarczająco dużo aby się porządnie zastanowić nad wieloma rzeczami- tym razem może trochę o edukacji, czym dla nas jest, czy mamy pomysły na to jak powinna wyglądać czy raczej jesteśmy w stanie zaakceptować to co nam dają. Dzieci teraz robią sporo zadań online, raz im się to podoba raz mają dosyć wszystkiego, chciałam je trochę zainspirować i pokazać im inne rodzaje szkół aby mogły zastanowić się co im się w nich podoba najbardziej.
Przeanalizowaliśmy kilka szkół. Pierwszą była szkoła stworzona przez Marię Montessori, oczywiście spodobały się im w niej przeze wszystkim materiały, z których korzystaj uczniowie, cisza w klasach, to że dzieci same wybierają z czym pracują w danym czasie, że nikt nie stoi nad nimi i nie wytyka im błędów- jednak w naszej opinii ta szkoła jest super gdy dziecko jest edukowane w tym zamyśle od narodzin do lat 10. Gdy przy pomocy tych cudnych materiałów poukłada sobie początkową wiedzę, nauczy się liczyć z materiałami stworzonych do tej metody. Bardzo podobają nam się stworzone przez Marię Montessori Pierwsze Lekcje, które pokazują dzieciom ogólny zarys tego nad czym będą pracować, lub od czego wszystko się zaczęło. Lekcji jest pięć, opisują stworzenie Świata, powstawanie zwierząt, opisują człowieka, powstanie pisma i liczb. Ja przedstawiałam te lekcje moim dzieciom już kilka razy, są one pełne eksperymentów, kolorowych zdjęć, figurek przedstawiających zwierzęta – są pełne kolorów i zapadają w pamięć, a na nich można tworzyć kolejne tematy – jak na mapach myśli, mamy temat początkowy a następnie rozbudowujemy go i dodajemy kolejne informacje, które tworzą wspaniałą całość.
Kolejną szkoła jest szkoła Rudolfa Steinera zwana Waldorfską, co nas w niej zafascynowało? Przede wszystkim kolory, tworzone przez dzieci przepiękne projekty, cudna geometria, w której tworzy się przepiękne obrazy. W szkole tej również dzieci nie mają ocen, podręczników są uczone przez tworzenie, rozbudowują w sobie duszę artystyczną, są uczone poszanowania dla otaczającego je świata, obcują z naturą. Moje dzieci uwielbiają rysować, malować, tworzyć, robić projekty – ta szkoła bardzo im się spodobała a najbardziej w niej to, że materiał, który dostaje się w tradycyjnej szkole można zamieniać na coś co wprawia w zachwyt i pozostaje na długo w pamięci. Moim zdaniem właśnie ona powinna rozwijać moje dzieci miedzy 10 a 15 rokiem życia.
Kolejną szkoła, którą przedstawiłam dzieciom była szkoła demokratyczna, czym ta szkoła nas zachwyciła? W tej szkole dzieci mogą wybierać co chcą robić, czego będą się uczyć a czego nie, nad czym będą pracować a czym nie będą zaprzątać swojej głowy. Według mnie ta szkoła byłaby dobra dla moich dzieci między 15 a 19 rokiem życia. W tym czasie powinny mieć czas na odnalezienie siebie, na sprawdzenie co daje im radość, a nawet nad kilkoma miesiącami nudy aby zapaliło się w nich światełko, które pokazałoby im do czego chcą dążyć. W tych szkołach dzieci mają dookoła siebie nauczycieli, którzy w każdym momencie są gotowi na rozpoczęcie z dzieckiem przygody poznawania i zagłębiania się w dany przedmiot na tyle na ile dziecko ma ochotę go poznać i kiedy ma na to ochotę.
Moje dzieci nie chodzą do żadnej z tych szkół, chodzą do państwowej szkoły w Anglii- ona różni się bardzo od szkoły w Polsce, ale nie spełnia większości oczekiwać, które wymieniłam wyżej uczy moje dzieci przede wszystkim języka angielskiego, dlatego na razie pozostają właśnie w tej edukacji. Ja jednak tworzę im szkołę domową, w której Hubert (lat 6)- jest uczony przez materiały stworzone do metody Montessori, Kornelia (lat 10) i Julia (lat 12) – są uczone metodą Waldorfską, a ja mam czas aby poszerzać moją wiedzę z wielu przedmiotów aby za trzy lata sprostać mojej najstarszej córce i być przygotowaną na pomoc w przedmiotach, które wybierze do większego zgłębiania. Szukam szkoły demokratycznej do której będą mogły zapisać się moje dziewczyny aby realizować materiał szkoły średniej. Czy wy również zastanawiacie się nad edukacją Waszych dzieci?
Zastanawialiście się może nad tym dlaczego wielu uczniów, którzy otrzymywali najlepsze oceny w klasie, czasem nie radzi sobie na studiach lub w późniejszym życiu. Ja uważam, że dzieci muszą nabywać różne umiejętności w domu, na które czasem nie mają czasu albo możliwości. Muszą się uczyć myśleć, analizować sytuację wyciągać wnioski. Moje dzieci od małego uczą sie gotować, pomagać nam w domu, pomagać gdy wykonujemy jakieś remonty. Często zadają im pytanie: A jak byś ty to zrobił, zrobiła? Dużo z nimi rozmawiam, dając powody do analizowania tego co się stało i dlaczego.
Dzieci nie powinny nieświadomie odtwarzać tego co im pokazuje dorosły bo to niczego ich nie uczy, a gdy zadanie się zmieni chociaż odrobinę czują się zagubione, nie potrafię go wykonać. Przede wszystkim dzieci muszą mieć możliwość popełniania błędów, bo z nich najwięcej się uczą, bo one skłaniają do myślenia i analizowania: Dlaczego mi się nie udało? Co muszę zmienić aby następnym razem poszło lepiej?
Dzisiaj trochę się rozpisałam o edukacji, napiszcie proszę w komentarzach czy znacie jeszcze inne metody warte bliższego zapoznania się z nimi.