Początek marca już dawno za nami, co jeszcze udało się nam zrobić w ostatnich tygodniach?
Z dziewczynkami uczyłyśmy się trochę o pierwiastkach układzie Mendelejewa oraz tym jak łączy się je ze sobą, jak przebiegają te reakcje i co jest ich efektem. Kupiłam zestaw z plastikowymi kulkami przedstawiającymi różne pierwiastki, mój jednak jest nie za dłuży i można przedstawić nim tylko ogólny zarys, chyba będę musiała znaleźć gdzieś większy zestaw aby móc pokazać im kolejne równania. Dziewczynkom spodobał się zestaw tworzyły przeróżne wiązania i dobrze się przy tym bawiły. Kupiłam też fantastyczną książkę: „Our world in picture. The periodic table book”, która zawiera wszystkie pierwiastki z układu okresowego, pokazuje jak zostały odnalezione, przez kogo i jakie jest ich zastosowanie. Układaliśmy również nasze karty z poszczególnymi pierwiastkami tworząc z nich tablicę a następnie losowaliśmy numer pierwiastka i czytaliśmy o nim informacje. Stworzyłam też okrąg aby pokazać jak rozkładają się elektrony na poszczególnych powłokach wokół jądra.
Poza tym dziewczynki dużo czasu spędzają na graniu w Simsy, lubią tak spędzać wolny czas, na początku mi to trochę przeszkadzało jednak teraz gdy widzę jak szybko potrafią zaprojektować do oraz zagospodarować jego wnętrze, to naprawdę jestem pełna podziwu. Julia narysowała nas nowy dom, umeblowała go, przeprojektowała poszczególne pomieszczenia tak aby był bardziej użytkowy. Ja zaczynając studia nie znałam żadnego programu komputerowego do rysowania, powoli uczyłam się Autocad-a, moje dzieci bardzo szybko zainteresowały się tego typu programami: Tinkercad, SketchUp a nawet Simsy – są doskonałym początkiem na projektowanie. Dzieci rozwijają dzięki nim wyobraźnię przestrzenną, rozwijają swoje pomysły, moje dzieci często jak chcą zmienić wygląd swoich pokoi to najpierw robią sobie projekt, zbierając wymiary, rysując go a następnie sprawdzając czy dana rzecz będzie dobrze wyglądała i zastanawiają się w którym miejscu mogły by ją umieścić. Hubert lubi grać w Minecraft i tworzy w nim naprawdę cuda, ostatnio przyglądałam się jak budował most, naprawdę dbał o wszelkie szczegóły.
W tym miesiącu był też „Dzień książek”, w którym Hubert tworzył zakładki dla całej rodziny.
Z okazji tego dnia stworzyliśmy w naszym domu teatr i dzieci przedstawiły nam „Czerwonego kapturka” oraz „Trzy małe świnki”- było naprawdę cudnie, przygotowały kukiełki i nauczyły się roli.
Julia miała kilka projektów do których musiała upiec Kika ciast a potem opisać je.
Korzystamy z pogody i Hubert
szaleje na placach zabaw.
A jak Wam mija marzec?