Wakacje właśnie się kończą, nie
wiem czy Wy też macie takie wrażenie, że czas jakoś nieubłaganie szybko pędzi,
dzień mija za dniem, miesiąc nam ucieka za miesiącem. Dopiero co wakacje dzieci
się zaczynały a już kupujemy nowe rzeczy na kolejny rok w przedszkolu. Od
poniedziałku moje dziewczynki obydwie pójdą do przedszkola, zastanawiam się jak
spodoba się tam Kornelii – mam nadzieję, że zyska nowe koleżanki, kolegów i z
radością będzie każdego dnia szła do swojej nowej grupy.
W wakacje większość czasu spędzałyśmy
na spacerach, zabawach na dworze, jednak gdy słońce grzało zbyt mocno my
chowałyśmy się w domu a dziewczynki bawiły się i uczyły.
Julci bardzo się spodobał zestaw
przygotowany przez dziadka i często się nim bawi, ja przygotowałam jej małe
karteczki z zadaniami z jednej strony jest dodawanie np. 4513 + 1385 a
na odwrocie jest odpowiedz 5898 Julia wybiera sobie
kartonik, układa swoje tysiące, setki, dziesiątki i jedności a potem sprawdza
czy dobrze dodała. Zrobiłam również kartoniki z odejmowaniem na tej samej
zasadzie.
Julka wymyśliła sobie, że to zabawa w sklep i czasem mnie woła do
wspólnej zabawy i mówi: „Dzień dobry, w czym mogę pomóc?” ja odpowiadam:
„Dzień dobry, chciałabym dziś kupić 4513 kosteczek.” Julia odlicza po kolei
kosteczki, a ja mówię potem : „ Przepraszam ale przypomniałam sobie, że
potrzebuję jeszcze 1385 kosteczek”, Julka odpowiada, „ Nie ma problemu już
podaje” po czym dodawała wszystko i mówi: ”Czy tyle kosteczek Pani potrzebuje?”
dodaje je a ja odwracam kartonik i mówię: „ Czy mogłaby Pani sprawdzić czy tyle
właśnie wyszło?” Julka sprawdza i cieszy się, że właśnie tyle dodała.
Taka zabawa daje
bardzo dużo po pierwsze uczy zachować, grzecznych wypowiedzi, oraz dodawania
lub odejmowania, dziecko bawi się dobrze i nawet nie wie, że poznaje
matematykę, bo ona kojarzy się mu tylko z zabawą.
Gdy Julia bawi się w
dodawanie Kornelia się zwykle buntuje, że ona też chce jednak jest trochę za
mała i dlatego muszę wymyślać dla niej
inne zabawy, które ją zajmą i nie będą powodować złości z zazdrości.
Kornelia
układa puzzle, poznaje literki, świetnie bawi się lalkami, często przysłuchuje
się temu co robię z Julia i mówi na przykład : „ mamusiu Y B I M – mama , patrz
mamuś umiem czytać i znam wszystkie literki ;-)” . Jest to dla mnie urocze,
chociaż wiem, że Kornelia czasem czuje się za mała na wiele rzeczy, które robi
już jej duża siostrzyczka. Tłumacze jej, że ma na to czas i wymyślam zadania,
które są dla jej wieku aby i ona czuła się dumna z tego co zrobiła.
Julia mówi do mnie : "Mamuś zobacz jak dobrze odpowiadam na te pytania, wiesz dlaczego wszystko wiem?
Ja odpowiadam: "Wiem znacz literki i czytając pierwszą, wiesz jaka jest odpowiedz"
Julia: "Nie, sprawdziłam dwa razy i marchewka zapala się, gdy ja wybieram kropkę w jaśniejszym kolorze, więc to jest dobra odpowiedz.
Ja odpowiadam: "Aaa"
Julia mówi: "a myślałaś, że masz taką mądrą córeczkę"
Ja odpowiadam: "Mam, mam mądrą córeczkę..."
Korneli bardzo się spodobały
karty, które przedstawiają zwierzęta i ich umaszczenie. Nie zrobiłam ich sama,
skorzystałam z gotowego zestawu przygotowanego przez mamę Hani (http://hannahsideways.blogspot.com/
) bardzo dziękujemy za udostępnienie różnych materiałów, dziewczynkom bardzo
się spodobały.
W tej zabawie mogły bawić się
wspólnie, szukając par: zwierze- umaszczenie, na odwrocie umieściłam kolorowe
znaczki aby same mogły potem sprawdzić czy prawidłowo dopasowały.