Od trzech lat, czas przed
świąteczny spędzamy w różnych krajach.
Dwa lata temu do świąt
przygotowywaliśmy się w Polsce, dzieci uczyły się kolęd, przygotowywały
jasełka, miały spotkanie w szkole z mikołajem.
Rok temu byliśmy w Danii, tam
dzieci miały wspólnie z rodzicami zrobić prezenciki w domu, potem zapakowane
dawało się do szkoły, nauczycielka wieszała wszystkie prezenty na sznurku w
klasie, następnie każdego dnia była losowana jedna osoba, które mogła sobie
wybrać prezencik ze sznurka. Dzieci uczyły się świątecznych piosenek, miały
popołudniową kolacje z rodzicami i dziećmi ze wszystkich klas, każdy rodzić
przygotował coś do jedzenia, dzieci śpiewały piosenki a rodziny wspólnie jadły
kolacje. Innego dnia wieczorem było spotkanie dla wszystkich którzy mieli ochotę
przystroić szkołę oraz zrobić wspólnie dekoracje do swoich domów. W szkole dzieci oglądały przedstawienie,
które przygotowywały starsze klasy, na którym dzieci śpiewały piosenkę, miały
na sobie białe alby i na głowach zapalone świeczki i w rękach również trzymały
świece, moje dziewczynki do teraz to wspominają.
W tym roku ten czas przed
świąteczny spędzamy w Anglii, w szkołach dzieci przygotowują przedstawiania,
uczą się śpiewać świąteczne piosenki po angielsku i w języku migowym, na muzyce
uczą się również grać je na ukulele. Te ostatnie dni przedświąteczne dzieci
mają spędzać na zabawie, dużo robią rzeczy plastycznych.
Odwiedza ich gwiazdor, a dzieci obdarowują się na wzajem kartkami- ten zwyczaj który powoli w Polsce przechodzi w zapomnienie tutaj jest naprawdę bardzo rozpowszechniony, kartki daje się sąsiadom, przyjaciołom, wszystkim dzieciom w klasie, są nawet przygotowane paczuszki w których jest około 30 kartek, my w tym roku wspólnie w domu dostaliśmy około 100 kartek ;-)
Odwiedza ich gwiazdor, a dzieci obdarowują się na wzajem kartkami- ten zwyczaj który powoli w Polsce przechodzi w zapomnienie tutaj jest naprawdę bardzo rozpowszechniony, kartki daje się sąsiadom, przyjaciołom, wszystkim dzieciom w klasie, są nawet przygotowane paczuszki w których jest około 30 kartek, my w tym roku wspólnie w domu dostaliśmy około 100 kartek ;-)
My również około tyle rozdaliśmy,
kupiliśmy kilka zestawów, ale również zrobiliśmy kilka sami naszą ulubioną
metodą.
Julcia w tym roku postanowiła
obdarować każdego w rodzinie prezentem, to bardzo miły gest, ona już jest
przygotowana i czeka na rolę Mikołaja w czasie świąt. Mówiła mi, że sprawia je
to dużo radości dawać coś innym, kochana moja córeczka.
Na zajęciach sobotnich
obdarowaliśmy wszystkich karteczkami a pani obdarowywała nas super pomysłem na
obrazki dla bliskich, tak też dziewczynki zrobiły prezenciki dla dziadków, których
gościmy na te święta.
Dla nas najważniejsze w czasie
oczekiwań na święta jest czas spędzany wspólnie na robieniu drobnych czynności razem,
na okazywaniu innym miłości.