Robiłyśmy z dziewczynkami
powtórkę z sześcianów, dziewczynki postanowiły stworzyć kartonowe sześciany.
Do każdego sześcianu do środka włożyłyśmy fasolę aby miały
różną wagę.
Pomyślałam sobie, że stworzymy kilka o różnych wymiarach, jednak zabawa się nam
spodobała i tak stworzyliśmy dziesięć o różnych wymiarach i powstała nam
„różowa wieża”.
Następnego dnia dałam je Hubertowi pokazałam jak ma je układać,
następnie pozostawiłam go samego i obserwowałam jego pracę. Hubert powoli
układał wieżę wybierając kolejny pasujący sześcian gdy ukończył budowę był
bardzo dumny z siebie zawołał mnie aby mi ją pokazać.
Potem ćwiczyliśmy
nazywanie poszczególnych sześcianów: większy, mniejszy, ten jest większy od
tego, ten jest największy, ten jest mniejszy, a ten najmniejszy. Hubert potem
jeszcze kilka razy ułożył wieżę, potem dokładał najmniejszy element aby
sprawdzić czy poprzedni jest większy od następnego o najmniejszą kosteczkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz