W pierwszym tygodniu naszych
wakacji nadal mocno świeciło słońce, my się z tego bardzo cieszyliśmy, ponieważ
większość czasu mogliśmy spędzać na świeżym powietrzu. Poznaliśmy nowych
przyjaciół, z którymi dzieci bawiły się na placach zabaw i jeździły na hulajnogach.
Rano gdy wstawałam czekały mnie
takie śniadanka, zrobione przez moje kochane dzieci.
Popołudniami na
podwieczorek przygotowywały gofry.
W tym tygodniu stworzyliśmy morską krainę.
Dziewczynki robiły kolorowe gluty.
A Hubert bawił się piaskiem, który podzieliliśmy na
trzy części: do jednej dodaliśmy ubity płyn do mycia naczyń i mąkę ziemniaczaną,
do drugiej części dodaliśmy piankę po goleniu, trzecią część to był sam piasek.
Wszystko ułożyliśmy w plastikowej foremce i stworzyliśmy krainę dinozaurów,
którą Hubert bawił się kilka godzin.
Dołożyliśmy jeszcze wulkan i tworzyliśmy
erupcję, wiele razy ;-)
Spędzaliśmy czas nad morzem, chodziliśmy na basen,
jeździliśmy na rowerach.
Dziewczynki wzięły udział w
projekcie „Mischief Makers. Summer Reading challenge.” – polega on na tym, że
dzieci mają przeczytać sześć książek w okresie wakacji. Dziewczynki już dostały
dyplomy i medale za ukończenie projektu, ale na pewno jeszcze będą odwiedzać
bibliotekę i znaleźć w niej kolejne ciekawe książki.
Stworzyliśmy jeszcze mapę Polski,
na której umieściliśmy największe rzeki, nazwy gór oraz dużych miast, naszych
sąsiadów – mapę na pewno będziemy rozbudowywać i dodawać do niej kolejne
informacje.
Hubert bawił się jeszcze słoikiem
z zielonym ryżem szukając w nim malutkich ukrytych skarbów, uczył się ich nazw
w języku angielskim i polskim.
Cały tydzień minął nam na wspólnej zabawie co dało nam dużo radości ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz