piątek, 27 lipca 2018

c.d...


W pierwszym tygodniu naszych wakacji nadal mocno świeciło słońce, my się z tego bardzo cieszyliśmy, ponieważ większość czasu mogliśmy spędzać na świeżym powietrzu. Poznaliśmy nowych przyjaciół, z którymi dzieci bawiły się na placach zabaw i jeździły na hulajnogach.
Rano gdy wstawałam czekały mnie takie śniadanka, zrobione przez moje kochane dzieci. 


Popołudniami na podwieczorek przygotowywały gofry.


 W tym tygodniu stworzyliśmy morską krainę. 



Dziewczynki robiły kolorowe gluty. 




A Hubert bawił się piaskiem, który podzieliliśmy na trzy części: do jednej dodaliśmy ubity płyn do mycia naczyń i mąkę ziemniaczaną, do drugiej części dodaliśmy piankę po goleniu, trzecią część to był sam piasek. 



Wszystko ułożyliśmy w plastikowej foremce i stworzyliśmy krainę dinozaurów, którą Hubert bawił się kilka godzin. 



Dołożyliśmy jeszcze wulkan i tworzyliśmy erupcję, wiele razy ;-) 




Spędzaliśmy czas nad morzem, chodziliśmy na basen, jeździliśmy na rowerach. 


Dziewczynki wzięły udział w projekcie „Mischief Makers. Summer Reading challenge.” – polega on na tym, że dzieci mają przeczytać sześć książek w okresie wakacji. Dziewczynki już dostały dyplomy i medale za ukończenie projektu, ale na pewno jeszcze będą odwiedzać bibliotekę i znaleźć w niej kolejne ciekawe książki.






Stworzyliśmy jeszcze mapę Polski, na której umieściliśmy największe rzeki, nazwy gór oraz dużych miast, naszych sąsiadów – mapę na pewno będziemy rozbudowywać i dodawać do niej kolejne informacje. 


Hubert bawił się jeszcze słoikiem z zielonym ryżem szukając w nim malutkich ukrytych skarbów, uczył się ich nazw w języku angielskim i polskim. 

 Cały tydzień minął nam na wspólnej zabawie co dało nam dużo radości ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz