sobota, 19 czerwca 2021

SZACHY

 Wieczorami czytam dzieciom przed snem książkę o zasadach gry w szachy: „Szachy nauka gry dla dzieci” Adrianna Staniszewska, Urszula Staniszewska. Książka jest bardzo ciekawie napisana, opowiada opowieść o starym królu, który musi oddać swą władzę nad królestwem jednemu z synów, jednak problem jest taki że synowie to bliźniacy i nikt nie pamięta, który urodził się pierwszy, wiec postanawia aby stoczyli między sobą pojedynek i pomaga im stworzyć odpowiednie miejsce i armię. 

Postanowiliśmy stworzyć swoją szachownicę i szachy. Rozpoczęliśmy od wycięcia z czarnego i białego filcu po 32 kwadraty o wymiarach 7x7cm.

Następnie połączyliśmy kwadraty i zrobiliśmy opis pól.

Potem przeszliśmy do stworzenia poszczególnych graczy. 

 





Moje dzieci znają większość z zasad gry w szachy i tak poruszają się poszczególne pionki, ale zawsze można sobie wszystko odświeżyć i dlatego razem z książką pokazywałam im jak poruszają się poszczególne bierki. 

PION (o jedno pole do przodu, może przesunąć się o dwa ale tylko gdy rusza się po raz pierwszy, bije na ukos, nigdy do tyłu):

WIEŻA (porusza się po prostej w dowolnym kierunku, zbija pionki stojące na końcu jej ruchu).


GONIEC (porusza się po polach na ukos w danym kolorze na którym stoi na początku gry),

HETMAN (porusza się tak jak wieża i goniec),

KONIK ( to jedyna bierka która może przeskoczyć inne i skacze dwa pola do przodu i jeden w bok) 

 

KRÓL (może poruszać się o jedno pole w każdą stronę, nie może znajdować się koło króla przeciwnika).

 

Teraz moje dzieci mogą grać razem i nikt nikomu nie musi dawać wygrywać, bywa że mój sześciolatek najszybciej potrafi doprowadzić do pokonania króla przeciwnika.

Dzieci do gry wybierają szachy, które zrobione są przez nas a nie kupione wcześniej w sklepie, teraz częściej nimi grają. A Wy grywacie w szachy?

Czerwcowe popołudnia.

    Od początku tego miesiąca jest bardzo ciepło w Anglii, nie tak jak w zeszłym roku ale i tak mogliśmy rozpocząć sezon pływania w morzu. Woda nie jest zbyt ciepła ale można się do niej przyzwyczaić, dzieci zwykle pływają w morzu z deskami, od brzegu jest spory kawałek zanim robi się głęboko, pływać muszą w butach do pływania ponieważ plaża i dno jest kamieniste i kamienie ranią nogi, kilka razy niestety się o tym przekonaliśmy.



Dzieci znalazły sobie kilka ślimaków do obserwacji. 

Hubert uczył się alfabetu Morsa w szkole dlatego zrobiliśmy kilka zadań w domu. Pierwsze zdaniem było zrobienie kartki z alfabetem, kolejnym było odczytywanie zapisanych przeze mnie wyrazów w tym alfabecie, następnie Hubert miał wyrazy które musiał zapisać używając kresek i kropek. Ostatnim zadaniem było tworzenie zdań i wymyślanie zagadek dla mnie pisanych przez niego.


Dzieci też znalazły trochę czasu na układanie puzzli. 


A na koniec nasz wiosenny ogródek:

poniedziałek, 14 czerwca 2021

CZYTAMY KSIĄŻKI

 Postanowiłam pomóc mojemu sześciolatkowi nauczyć się czytać, pomaga nam w tym przedsięwzięciu strona z książkami w wersji elektronicznej Oxford Owl– znajdują się na niej książki, w języku angielskim poukładane poziomami, które pomagają w szybki sposób znaleźć książkę odpowiednią dla danego czytelnika. Na każdy poziom znajdują się słowa, których dziecko uczy się czytać i opanowuje poprzez wielokrotne powtarzanie. Każde dziecko może w swoim tempie przyswajać dane słownictwo. 

Mój sześciolatek we wrześniu idzie do trzeciej klasy, w której dzieci piszą już opowiadania i czytają bez problemu. Mamy kilka miesięcy na dojście do poziomu ósmego (turkusowego) , który będzie dla nas wysoko podniesioną poprzeczką ale miejmy nadzieję, że osiągniemy go. 

Dzieci są naprawdę różne jedne uwielbiają czytać a inne uwielbiają liczyć, jednak jedna i druga czynność jest potrzebna aby mogły bez niepotrzebnych problemów opanowywać kolejne, nie znane im tematy. 

Strona o której wspomniałam na początku jest bardzo pomocna, ponieważ można tam znaleźć książki czytane przez lektora, co pomaga nam w poprawnym wymawianiu danych słów w języku angielskim. 

 W ciągu ostatnich dwóch tygodni przeczytaliśmy wszystkie książki z poziomu żółtego, było ich trzydzieści- są to krótkie książeczki mające na stronie po dwa zdania ale mimo to, pomagają nam małymi kroczkami podążać w kierunku naszego celu. 

 

 Kolejnym poziomem jest poziom niebieski, tam mamy czterdzieści nowych książeczek, które mam zamiar przeczytać z moim synkiem, po lekcjach, przez kolejne dwa tygodnia. Mam wielką nadzieję, że systematyczna praca, pomoże nam pod koniec czerwca osiągnąć poziom zielony. W lipcu i sierpniu zamierzamy przeczytać książeczki z poziomu pomarańczowego i turkusowego (w sumie 74 nowe pozycje). Chciałabym aby mój syn po tych kilku miesiącach nie miał problemów z czytaniem i aby mógł swobodnie wybierać książki w bibliotece i mam nadzieję, że będzie robił to z przyjemnością, ponieważ pokona trudności. Czytanie z dyslektykiem nie jest łatwą czynnością, dlatego próbuję mu towarzyszyć i pomagać.

      Co do mojej dziesięcioletniej córki to nie mam żadnego problemu w zachęcaniu jej do czytania, ona tylko wybiera kolejne pozycje, które możemy kupić lub wypożyczyć do przeczytana. Kornelia w zeszłym miesiącu przeczytała kilkanaście książek, które są pisane przeróżnym stylem. Najbardziej spodobała się jej książka „The Witches” napisana przez Roalda Dahl, gdy Kornelia ukończyła czytać tę książkę, wspólnie obejrzeliśmy film. 


Czytała również komiksy: „Dog Man Brawl of the Wild” –Dav Pilkey,


 czytała książki z dużą ilością obrazków: „Big Nate. Strike Again” i „Big Nate. The Boy with the Biggest Head In the World” 



oraz opowieści o psie “PLUMDOG” and “Another year of Plumdog”- Emma Chichester Clark.

 

Kolejna seria to “Superfudge” i “Tales of a fourth grade nothing” –Judy Blume. “Archie. Hero in Training”- Sam Hay.


Po polsku „Tosia w tarapatach” –Paweł Maj oraz „Lawendowa czarownica” -Katarzyna Borys. 


Tutaj, gdzie mieszkamy, dzieci w szkole czytają lektury podczas lekcji w szkole. Wszystkie książki, które Kornelia czyta popołudniami czyta dla przyjemności, nie dlatego że musi. Poza tym przez snem dzieci słuchają książek czytanych albo przeze mnie , jak mam czas albo audiobooków, wypożyczanych na stronie LEGIMI. Książki są zawsze w języku polskim, teraz już kolejny raz słuchamy: „Tata gotuj kisiel” - Barbara Stenka, kolejne przygody Ani z Zielonego Wzgórza i wszystkie możliwe książki o psach.

A Wy czytacie coś ciekawego co moglibyście nam polecić?