Dziewczynki codziennie rano
biegają do okna i wypatrują w nim śniegu, marzą o jeździe na sankach, lepieniu
bałwana, a ja o tym żeby nie było ślisko.
Wczoraj wieczorem wzięłyśmy trzy
balony, klej i trochę białego papieru, który podarłyśmy na małe kawałki.
Następnie nadmuchane balony obkleiłyśmy papierem , poczekałyśmy jak wyschnie a
następnie powtórzyłyśmy obklejanie baloników. Dziewczynki cały czas pytały,
dlaczego balony są różnej wielkości: duży, średni i mały, powiedziałam, że dowiedzą
się następnego dnia. Obiecałam im, że gdy wrócą z przedszkola to dokończymy tą
zabawę.
Przebiłyśmy balony, a następnie wyciągnęłyśmy
z wnętrza balony i poprawiłyśmy kule.
I zaczęłyśmy tworzyć naszego
bałwanka. Chciałam wykonać go w trochę inny sposób, ale nie mogłam znaleźć
zszywacza w domu, no cóż trzeba było sobie radzić, więc użyłyśmy taśmy
klejącej.
Z filcu zrobiłyśmy czarny kapelusz, z pomarańczowej kartki
marchewkowy nosek, z czerwonego filcu usta, i z niebieskiego długi szal, aby
nasz bałwanek nie zmarzł nam w zimę.Z gałązek powstały rączki i jeszcze nasz bałwanek dostał miotełkę z papieru.
I tak powstał nasz śliczny
bałwanek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz