Jak to bywa w rodzinach
wielodzietnych, starsze dzieci zajmują się młodszymi, więc…
U nas Kornelka
przejmuje obowiązki mamusi, bawi braciszka, śpiewa mu kołysanki, karmi
mleczkiem z butelki, na spacerku pcha wózek i jest bardzo szczęśliwa, gdy tylko
może w czymś pomóc.
Dziewczynki uczą braciszka, pokazują mu książeczki, mówią
jakie odgłosy robią różne zwierzątka, non stop go przytulają i całują. Moje
małe aniołeczki.A nasz Hubert jest przeszczęśliwy gdy dziewczynki są blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz