Razem z Julią uczyłyśmy się o
właściwościach trójkątów. Wcześniej razem z dziewczynkami liczyłyśmy pole kwadratowych
i prostokątnych powierzchni znajdujących się dokoła nas. Używając miary, sprawdzałyśmy
długość każdego z boków. Dziewczynki same miały dojść do tego jak policzyć całe
pole np. stołu, doszły do tego że musiałyby sprawdzić ile jest na nim
kwadracików o wymiarach 1 cm na 1 cm, podzieliły stół na takie kwadraciki i
obliczyły jego pole. Zaobserwowały, że pole to nic innego jak pomnożenie dwóch
liczb jak w tabliczce mnożenia i tak odkryłyśmy wzór P= a x b.
Dziś jednak ich zadaniem było
obliczenie pola trójkąta prostokątnego. Doszłyśmy do wniosku, że żeby obliczyć
pole trójkąta należy obliczyć pole kwadratu o takich samych dwóch wymiarach i
podzielić je na pół. I tak otrzymałyśmy kolejny wzór P= ½ a x b.
Proste, nie? Matematyka może być
piękna i prosta. Szkoda że niektórzy zakładają że taka nie jest. Na szczęście
my ją lubimy.
Dziś liczyłyśmy pola różnych
trójkątów i ich obwody – u nas to płot, który chcemy postawić dookoła.
Dziewczynki dowiedziały się jakie
mamy rodzaje trójkątów, pouczyłyśmy się również o ich kątach wewnętrznych,
sprawdzałyśmy je za pomocą kątomierza.
Potem dziewczynki układały
przeróżne wzory z trójkątów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz