Uczymy się ułamków. Już od dawna
potrafimy odczytywać ułamki, dzielić całość na części. Tym razem przygotowałam
dla dziewczynek z arkuszy piankowych w różnych kolorach, ułamki od całości aż do
1/10 . Każdy podział miał inny kolor aby zapamiętać łatwiej ich rozmiary.
Dziewczynki ułożyły je jeden pod drugim.
Gdy układały mówiły na przykład mam 10
cukierków jestem sama mogę wszystkie zjeść czyli mam całość. Gdy przyjdzie moja
siostra muszę je podzielić na dwie czyli
mam połowę ½ - mamy po 5. Gdy przyjdzie
nasz brat musimy podzielić wszystko na trójkę czyli mamy 1/3 – mamy po 3
cukierki a jednego jeszcze dzielimy na
trzy żeby każdy miał tyle samo. Potem przychodzi nasza kuzynka musimy podzielić
wszystko na czterech mamy po ¼ i tak dalej- zaangażowały całą rodzinę w podział
10 cukierków, na koniec było jasne że
ułamek 1/10 był najmniejszy więc z
większy , mniejszy równy nie było problemu.
Potem zajęliśmy się dodawaniem ułamków
o tym samym mianowniku, to było bardzo proste dla dziewczynek. Rozumiały że licznik
dodajemy a mianownik jest ten sam. Z odejmowaniem było tak samo.
Potem przeszłyśmy do dodawania
ułamków o różnych mianownikach. Pokazałam im na naszych kolorowych ułamkach że
zawsze dodaje się ułamki z takim samym mianownikiem, dlatego jak są różne to
należy je pomnożyć aby mniejszy mianownik miał tę samą liczbę co większy ale
pamiętać trzeba że musimy pomnożyć górę i dół naszego ułamka przez tę samą
liczbę ( pokazałam im że to tak jakbyśmy mnożyły razy jeden, przykład: ½ + ¼ =
? ½ *1 + ¼ =? ½ * 2/2 + ¼ = 2/4 + ¼ = ¾ )
Julii spodobały się te zadania i
zrobiła kilkanaście przykładów.
Potem pokazała Julii, bo Kornelia
nie była już zainteresowana liczeniem, jak przemnaża się ułamki. Nie było to
dla niej trudne mnożyła licznik przez licznik i mianownik przez mianownik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz