Dawno nic nie dodawałam, a to z
powodu mojego komputera, który non stop się buntuje, mam już go trochę dosyć,
może jednak dziś uda się uzupełnić to co
ostatnio robiliśmy.
Jak wyglądały ostatnie tygodnie z
Hubertem w domu?
Po pierwsze były pełne zabaw, czytałam mu sporo książeczek a
on w tym czasie się bawił swoimi zabawkami.
Układał puzzle, bawił się w sklep-
uczył się co się mówi gdy przychodzi się do sklepu, jak prosi się o dany
produkt, ćwiczyliśmy nazwy warzyw, owoców.
Hubert poznawał kolejne
zwierzęta, tym razem te, które żyją w lasach deszczowych oraz w ogródkach.
Uczył się o zwierzętach wiejskich, układał proste słowa.
Uczył się kolejnych sylab.
Bawił się na placach zabaw.
Poznawał roślinki z naszego
ogródka.
Pomagał cioci w pracach w ogrodzie, był prze szczęśliwy gdy przenosił
roślinki, sadził kolejne w donicach, wybierał ślimaki z grządek i wynosił je w bezpieczne miejsce z dala od
naszych roślinek.
Na koniec wszystko sprzątał i podlewał ogródek.
Był bardzo
dumny z tego, że mógł uczestniczyć we wszystkich pracach a potem o wszystkim
opowiadał swoim siostrzyczkom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz