Dziewczynki kolejne dni z mamą w
domu, ogólnie jest dobrze, ale najlepiej wtedy gdy wołam je do pokoju , że
przygotowałam coś do zrobienia, albo do kuchni, że mogą pomóc w przygotowaniu
obiadu, wtedy dziewczynki są bardzo szczęśliwe. Codziennie chodzimy na plac
zabaw, aby być na świeżym powietrzu, albo malujemy, rysujemy, wyklejamy na
balkonie.
W ostatnie dni dziewczynki robiły pacynki z filcu: Kornelia słonia, a
Julia lwa.
Poznawały kolejne słówka z
hiszpańskiego, kolorując obrazki, pisząc słowa ćwiczyły również pisanie.
Bawiły się zegarem, który
stworzyły układając kulki w okrąg a jako wskazówki użyły flety. Pokazywały po
kolei godziny, skakały co pięć minut, co dziesięć minut. Następnie pokazywały godziny
zapisane na zegarze elektronicznym i przestawiały wskazówki aby powstawała taka
sama godzina.
Pomagają mi codziennie w
przygotowaniu obiadu, a przez to również go zjadają, całe dumne, że same go
zrobiły, to dobry sposób na niejadki.
Wczoraj robiły kotleciki kukurydziane (przepis:
340g słodkiej kukurydzy z puszki, 1 jajko, szczypiorek, 40 g mąki
wieloziarnistej, ½ łyżeczki proszku do pieczenia, 3 łyżki mleka, 1 łyżka oliwy.
Wykonanie: połowę puszki kukurydzy zmiksować blenderem z jajkiem, mlekiem
następnie dodać pozostałe składniki i wymieszać i można smażyć placuszki.
Do tego przygotowałyśmy sałatkę z pomidorów:
250 g pomidorów, mała czerwona cebula, ząbek czosnku, łyżka oliwy, łyżka soku z
cytryny , posiekana pietruszka, sól i pieprz).
Tak wyglądały ostatnie nasze dni,
codziennie gramy w różne gry, bawimy się budując przeróżne budowle z kloców,
dziewczynki bawią się również lalkami, kucykami, ciągle coś rysują dla mamy i
taty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz