W ten weekend robiłyśmy sporo rzeczy
wykorzystując zdolności manualne, zaczęłyśmy już w piątkowe popołudnie stwarzając mebelki z naszych
zestawów, zrobiłyśmy kuchnię i salon. Dziewczynki powypychały elementy z
szablonu a następnie złożyły je i poozdabiały naklejkami.
Potem wzięły gotowe
mebelki i umeblowały nimi domek. Mebelki jednak są bardzo delikatne i co
niektóre nie przeżyły pierwszej zabawy, ale samo ich tworzenie dało
dziewczynkom dużo radości.
Kolejną zabawą było ozdabianie
torebki na zakupy, którą Kornelia dostała od koleżanki. Kornelia nawet pozwoliła
aby pomogła jej trochę zazdrosna siostra i razem stworzyły bardzo kolorową torbę. Kornelka powiedziała: " teraz mamusiu będę mogła nosić twoje zakupy i ci pomagać"- moja kochana córeczka.
A po południu w sobotę
dziewczynki bardzo mnie prosiły o pomoc w stworzeniu przytulanek. Po długim
spacerze Hubert zasnął na dwie godziny, więc mogłyśmy w tym czasie trochę
poszyć. Szło powoli, ponieważ części jest sporo wieczorem powstał przód i tył
kotków, nogi i łapki oraz uszy zszyły dziś rano, a następnie przy mojej pomocy
zszyłyśmy wszystko ze sobą.Dziewczynki ćwiczyły poraz pierwszy ścieg za igłą bardzo szybko zrozumiały zasadę i szło im znakomicie.
Pierwsza powstała przytulanka dla Kornelki co
widać, ponieważ nie wywinęłyśmy wcześniej zszytych łapek i uszu na zewnątrz, u
Julii poprawiłyśmy wcześniejszy błąd.
Potem wystarczyło wszystko wywinąć na prawą stonę i włożyć do środka wypełnienie.
Efektem
są nowi mieszkańcy pokoju dziewczynek, których aż chce się przytulić ;-)
Na koniec niedzieli Julcia mówi
do mnie: „Mamusiu szkoda, że nie zrobiłyśmy w ten weekend nic plastycznego”,
więc pewnie jutro zrobimy „coś plastycznego” :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz