Dni
mijają ostatnio bardzo szybko, dziewczynki już pierwszy tydzień w szkole mają
za sobą. Julia ma sporo koleżanek, Kornelia trochę gorzej się klimatyzuje, ale
mam nadzieję, że już nie długo będzie z radością biegać na zajęcia. Kornelia w
zeszłym tygodniu była na wycieczce, która bardzo się jej podobała. W szkole
miała dzień Indian podczas którego piekła podpłomyki na szkolnym boisku.
Julia
uczy się kolejnych słówek , dostała od nauczyciela książeczkę z prostymi
słówkami dwuliterowymi, już większość z nich umie, może w kolejnym tygodniu
przejdziemy do trzyliterowych ;-) Jestem ciekawa jak szybko dziewczynki zaczną
mówić po duńsku, każdego dnia staram się im pomagać, uczę kolejnych słówek
odpytuję z tych które już znają.
Zwiedzamy
kolejne miejsca w Kopenhadze, poznajemy kolejne ulice znajdujemy kolejne place
zabaw.
Jeździmy w miejsca do których lubimy wracać, jedno z nich to oceanarium.
Dzisiaj dziewczynki znalazły kolejne ciekawe ryby, jedną z nich była skrzydlica
o której czytały w książce „Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany”, potem znalazły piękne ryby czerwone i
niebieskie (red pigeon blood discus) a i jeszcze zachwycił je tym razem żółw
świnionos.
Tutaj teraz jest prześliczna pogoda, dlatego mogliśmy skorzystać z
zabaw na zewnątrz oceanarium, do których należało między innymi zabawa wodnymi
strumyczkami, łowienie rybek w stawie, oglądanie pod mikroskopem żyjątek wodnych
na koniec dziewczynki sprawdziły plac zabaw który wcześniej oglądały podczas
deszczu przez okno.