Ostatnie tygodnie lutego minęły
nam bardzo szybko. Na początek podzielę się z Wami pięknym wschodem słońca-
cudny prawda?
Co się u nas ostatnio działo? Dzieci miały w szkole dyskotekę z okazji
walentynek na której bardzo dobrze się bawiły a w domu każdy dostał serduszkowce
słodkości i malutki prezencik.
Kolejny tydzień miały wolny w
szkole, dlatego sporo mogliśmy zrobić wspólnie w domu.
Poszliśmy na basen, kolejnego dnia
dziewczynki były z tatą poskakać na dmuchanych pontonach na basenie. Wszyscy
poszli na łyżwy. Jeździliśmy na rowerowe wycieczki nad morze i na place zabaw,
gdzie dzieci jeździły na hulajnogach i rolkach.
Pogoda była naprawdę piękna co
skłoniło nas do częstych zabaw na dworze. Kolejny raz pojechaliśmy bawić się w
lesie, w którym dzieci budowały domki z gałęzi i bawiliśmy się w ganianego.
Bawiliśmy się też w domu,
robiliśmy sporo zadań. Bawiliśmy się klockami.
Trochę malowaliśmy i zaczęłyśmy
prowadzić: dzienniczki w których malujemy farbami wodnymi.
Robiliśmy sporo
doświadczeń. Hodowaliśmy kryształki soli.
Hubert uczył się czytać i literować
wyrazy.
Trochę rozmawialiśmy o kontynentach.
Jak zawsze bawił się zwierzątkami i tworzył dla nich ogród zoologiczny.
W między czasie obserwowaliśmy cykl życiowy rybek, ponieważ w naszym akwarium pojawiły się malutkie rybki, wcześniej pojawiła się dziwna piana, potem już wiedzieliśmy dlaczego ale na początku trochę nas to zdziwiło. Teraz mamy 4 rybki duże, 5 małych i 5 maleńkich.
Hubert uczył się też ze mną o
wartości angielskich pieniędzy, zbudowaliśmy sklepik a on sprzedawał w nim
koraliki i zabawki, za koralik musiałam mu płacić 10 p, a za zabawki nawet 20
funtów, dobrze, że używałam zabawkowych banknotów, bo szybko bym zbankrutowała
tyle kazał mi kupować.
Uczymy się dalej o kwasach i
zasadach rozpoznawanych za pomocą wskaźników. Tym razem sprawdzamy jakie są
poszczególne produkty, które znajdujemy w domu. Mamy do naszej zabawy
uniwersalny papierek wskaźnikowy, który po włożeniu do danego produktu zmienia
swoją barwę, który informuje nas jakie ma ph dany roztwór.
Byliśmy w bibliotece
aby wypożyczyć kolejne książki, trochę o malarstwie aby uczyć się do naszych
dzienników. Trochę o owadach, które mamy zamiar obserwować w przyszłym miesiącu.
I trochę takich do poczytania, aby wzbogacać słownictwo angielskie.
Na koniec wpisu piękny zachód słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz