W zeszły weekend szukając śniegu
dotarliśmy do Winchester. Dzieci pobawiły się chwilkę lepiąc kulki i rzucając się
nawzajem a potem poszły odpocząć do planetarium. W tym planetarium, eksperymentarium
byliśmy rok temu, bardzo nam się spodobało, dlatego pojechaliśmy tam kolejny
raz. Po wejściu do środka zorientowaliśmy się, że dużo ekspozycji zostało zmienionych,
ucieszyło nas to jeszcze bardziej, bo to nowe możliwości na świetną zabawę. Dzieci
bawiły się doskonale, każde znalazło coś dla siebie, Hubert puszczał lotnika na
spadochronie, bawił się światłem , Julia tworzyła burze piaskową, tornado,
podziwiała kosmos, sprawdzała jak zmienia się ciężar puszki fasoli w zależności od tego na której planecie byłaby ważona, Kornelia ścigała
się na bieżni, próbowała budować z klocków wierzę wykorzystując rękawice do
badań laboratoryjnych, podziwiała zbudowaną z klocków Ziemię i Słońce…
Dzieci
bawiły się parę godzin, potem poszliśmy na seans o gwiazdozbiorach i planetach,
który bardzo nam się podobał. Do tego miejsca na pewno jeszcze wrócimy, ponieważ
możemy tam doświadczalnie zbadać to czego uczymy się z książek, to świetne
miejsce do zabawy i nauki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz