niedziela, 5 kwietnia 2020

Początek kwietnia- edukacja domowa.


Zastanawiałam się nad tym czasem, który spędzamy teraz rodzinnie w domu, nad możliwością bycia razem i co ona nam daje. Zwykle w naszym codziennym życiu ciągle dokądś pędzimy, musimy zrobić wiele rzeczy na czas, przez to umyka nam życie, nie chcemy zwolnić bo czujemy, że coś stracimy- dla każdego z nas to "coś" to zupełnie inna rzecz. Ja bardzo lubię być z moimi dziećmi a ten czas, który mamy teraz, daje mi na to swobodę. Często zastanawiam się co chciałabym przekazać moim dzieciom, czego chciałabym ich nauczyć i czego chciałabym nauczyć się sama, aby oni widzieli, że dorośli też muszą włożyć wiele pracy aby doskonalić coś w czym chcą być naprawdę dobrzy. Oprócz lekcji, które robimy co rano zaczynając codziennie o godzinie dziewiątej, postanowiliśmy robić tez coś na co zwykle brak nam czasu. Rano uczymy się języka angielskiego- opisując zdjęcia, ludzi, robiąc testy z gramatyki; matematyki- licząc setki zadań i języka hiszpańskiego- przepisując teksty z książki, ucząc się słówek z piosenek, teraz też słuchając opowieści angielsko-hiszpańskich BookBoxSpanish
Potem mamy przerwę i wspólnie coś gotujemy albo pieczemy – dzieci to lubią więc nie traktują tego jako naukę. Po przerwie dzieci przedstawiają zrobiony przez siebie temat w PowerPoint, one szykują temat dzień wcześniej po południu a ja przygotowuję do nich materiały w wersji papierowej (dużo materiałów można znaleźć na stronie TWINKL - teraz można się na nią zalogować za darmo). 
Gdy Kornelia omawiała zmysły w zeszłym tygodniu to wymyśliła, że uszykuje różne rodzaje jedzenia aby sprawdzić jak czujemy różne smaki, oraz przyprawy aby sprawdzić nasz węch- to był jej pomysł i sama go zrealizowała.



Był też temat dotyczący wulkanów i był wulkan na ogródku.







Uczyliśmy się o planetach, układaliśmy puzzle. 
Do tematów z geografii korzystamy ze strony 3dgeography – można na niej znaleźć ciekawe filmiki do różnych tematów i zainspirować się przy robieniu makiet z danego tematu.  
Po omówieniu tematu z zakresu biologii i geografii mamy przerwę na obiad. Po przerwie robimy to na co zwykle brakowało nam czasu – kupiłam kilka kursów na stronie UDEMY – uczymy się gry na pianinie, znalazła tam ciekawie przedstawione podstawy gry i ćwiczymy codziennie po pół godziny. 
Inną rzeczą, którą teraz robimy jest rysowanie i malowanie, kupiłam fantastyczną książkę, którą napisał John Muir Laws pod tytułem „The laws guide to nature drowing and journaling”, przepięknie zilustrowana książka o tym jak zacząć przygodę z rysowaniem otaczającej nas przyrody- my rysujemy rzeczy, które możemy znaleźć w naszym ogrodzie.

 Popołudniami znajdujemy czas na wspólną grę w gry planszowe. 




Dziewczynki grają z kolegami w gry komputerowe i rozmawiają przez komórki. Tak mijają nam kolejne dni kwarantanny a jak Wy sobie radzicie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz