Rozpoczynamy kolejny miesiąc, tym
razem jak na innych blogach będzie u nas kulinarnie, trochę popieczemy, coś
ugotujemy , nauczymy się trochę więcej o sprzętach kuchennych, porozmawiamy o zasadach panujących w kuchni,
o bezpieczeństwie, nauczymy się nakrywać do stołu, zabawę czas zacząć.
Przy wszystkich pracach w kuchni
jestem zawsze obok dziewczynek i kontroluję każdy ich ruch, nigdy nie
pozostawiam ich samych, i zawsze tłumaczę im co jest niebezpieczne i na co mają
zwracać uwagę.
Dzisiaj dziewczynki przygotowały
pierwsza ich babkę. Uczyły się odmierzać
ilości składników, a Julia ćwiczyła czytanie z kartek co potrzebuje
dodać do miseczki.
Dziewczynki najpierw ubiły
białka, próbowały trzepaczką, ale jednak zakończyło się na ubijaniu mikserem,
Julia sprawdziła czy białka dobrze się ubiły i z niedowierzaniem , że może, obróciła
miskę do góry dnem.
Następnie na zmianę
dodawały poszczególne składniki babki.
Potem Julia przełożyła ciasto do formy a mama wstawiła go do piekarnika.
Nasza babka była trochę za długo
w piekarniku bo boki się przypiekły, ale była naprawdę bardzo dobra.
O, pieczenie, to coś w sam raz dla Gabisia! ;-) Zawsze chce mi towarzyszyć, chociażby by potrzymać mikser czy wsypać mąkę do miski. A jaką ładną macie formę do ciasta!
OdpowiedzUsuńDziewczynki bardzo się ucieszyły na widok foremki z myszką Miki. Potem gdy już się upiekło to się zaczęło- kutnia co, która chce zjeść, na szczęście prawie wszystko jest podwójne, więc jedzenie zaczęły od uszu.
OdpowiedzUsuń