niedziela, 7 lutego 2016

Duńskie ostatki.

U nas od lutego bardzo dużo zmian, po pierwsze przeprowadzka do innego kraju, jest ona dla nas wielką niewiadomą - nowe miejsce,nowe środowisko, nowi ludzie. Mamy nadzieję, że zmiany dadzą nam dużo radości, jesteśmy trochę smutni bo tęsknimy za przyjaciółmi, których zostawiliśmy w Polsce, będziemy jednak pisać, dzwonić, wysyłać listy i spotykać się w wakacje. Dostaliśmy mnóstwo zdjęć, które dziewczynki powiesiły sobie w pokojach i mogą wspominać dzięki nim wspaniałe chwile spędzane z przyjaciółmi.
     O Danii, w której teraz mieszkamy nie będę na razie pisać bo musimy ją trochę poznać, na razie codziennie robimy dużo spacerów, aby poznać okolicę w której mieszkamy. Na ulicach widać pełno rowerzystów, dużo dróg rowerowych, pasy dla rowerzystów są praktycznie wydzielone na każdej ulicy, jazda staje się bezpieczniejsza- na pewno to wykorzystamy, wzięliśmy z Polski nasze rowery, więc nie mamy wymówek, tak naprawdę to bardzo lubimy poruszać się rowerami.
     Gdy się wprowadziliśmy przyszła sąsiadka, aby się przywitać i zaprosiła na zabawę dla dzieci, która odbyła się dzisiaj, była to zabawa dla dzieci polegająca na rozbijaniu drewnianej beczki, w środku były woreczki ze słodyczami dla dzieci, dzieci były poprzebierane w kolorowe stroje, szkoda że nie wzięliśmy całego pudła strojów z domu nie myśleliśmy, że tutaj się przydadzą, więc wczoraj musieliśmy chodzić po sklepach przepełnionych dziećmi wybierającymi stroje na dzisiejszą zabawę, jest to tutejsze zakończenie karnawału.






- my przygotowałyśmy rogaliki i ptysie:



          Dzieci rozbijały przez godzinę tę beczkę, potem jadły bułeczki z budyniem i czekoladą, piły soczki. Wszystkie dzieci mówiły po duńsku, dziewczynki na razie stały trochę z boku i po prostu robiły to co tamte, od przyszłego tygodnia zapisujemy się do pobliskiej biblioteki, podobno tam jest sporo książeczek z płytami dla dzieci, co umożliwi nam uczyć się wymowy i pewnie jak zrobi się cieplej dzieci będą wspólnie bawić się na placach zabaw i będą potrafiły już rozmawiać z kolegami i koleżankami. Ja na razie rozmawiam po angielsku, ale też zamierzam nauczyć się języka duńskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz