niedziela, 5 listopada 2017

szkolne projekty



W szkołach moich dziewczynek, dzieci dostają zadania domowe raz w tygodniu w piątek i mają je zrobić do kolejnego piątku, zadania są zwykle krótkim ćwiczenie tego czego uczyły się w tygodniu w szkole, dzieci robią je zupełnie same, całe zadanie zajmuje im maksymalnie godzinkę. Moje dziewczynki robią je od razu po przyjściu ze szkoły. Każdego dnia czytają około piętnastu minut książeczki, które dostają ze szkolnej biblioteki. 
W ciągu roku mają do zrobienia kilka projektów, które kończą omawiany temat.
Julia ma zrobić projekt o Egipcie, wykonuje go samodzielnie. 







Kornelia miała zrobić projekt przed omawianym tematem, który będzie dotyczył ciała człowieka, projekt miała zrobić z rodzicami, miał na celu przybliżyć temat dzieciom, który nauczyciele w szkole będą omawiać. Projekt robiłyśmy wspólnie, Kornelia chciała aby był w formie plakatu, ja przygotowałam dwa ludziki – jeden przedstawia układ kostny człowieka, a drugi przedstawia organy wewnętrzne. Kornelia narysowała wszystkie organy wewnętrzne, a następnie pomagając sobie książką, w której organy i kości, były opisane w języku angielskim, podpisała je. 







Podczas wspólnej pracy rozmawiałyśmy o kościach, jak się nazywają, gdzie znajdują się  w organizmie- uczyłyśmy się wspólnie je nazywać. Następnie poczytałyśmy w książkach różne informacje o naszym ciele i nauczyłyśmy się jak nazywają się poszczególne organy- na tym zakończyła się moja praca, wiem że w szkole dogłębnie omówią ten temat i za kilka tygodni Kornelia będzie mi opowiadała jak wygląda praca naszego organizmu w języku angielskim.
Po nauce zagrałyśmy wspólnie w grę, w domu również będziemy omawiać ten temat,  ale w języku polskim, wykorzystamy do tego grę i filmy „Było sobie życie”.
I gdy dziewczynki znajdą chwilę to będą grały w grę multimedialną o ciele człowieka

 oraz inne gry:


Hubert obserwował pracę dziewczynek i bardzo chciał również zrobić projekt, chodził po domu i mówił że to ma być projekt do przedszkola, że pani kazała. Bardzo podobała się mu krepa, którą używała Julia, poszperałam po pudłach w których mam różne zadania, książki, ćwiczenia  i znalazłam karty pracy dla czterolatków. Gdy wrócił do domu dałam mu zbiór zadań jesiennych i wspólnie zrobiliśmy kilka z nich.






 Hubert pięknie pracował i stworzył wspólnie ze mną sporo obrazków:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz