W domu nie tylko się uczymy,
również się bawimy, właściwie przede wszystkim się bawimy. Hubert oprócz
gotowania i pomagania mamie w kuchni, a musi być przy mnie prawie zawsze jak
gotuję – ponieważ on „chce tylko patrzeć!”, uwielbia również wszystko skręcać i
rozkręcać, dlatego pewnie w sklepie wybrał sobie samochodzik do skręcenia a nie
zwykły od razu jeżdżący.
Skręcaliśmy go wspólnie chyba z godzinkę, ja
pokazywałam w które miejsce, a on wkręcał śrubki, potem był bardzo dumny z siebie
gdy samochodzik zaczął jeździć.
Hubert bardzo lubi przypinać i
odpinać pineski dlatego zrobiłam mu obrazek do przyczepiania statków na morzu.
Uwielbia bawić się wodą-
zrobiliśmy małe łódeczki z kostek lodu ale niestety poszły na dno.
A gdy wychodzimy na spacer to
jest zawsze pełen energii, co najmniej raz tyle co mama. Uwielbia jeździć na
wszystkim co ma w zasięgu ręki tym razem ujeżdżał jeździk u cioci z naprawdę
stromej górki, kilka razy się przewrócił, wstał otrzepał się i z powrotem biegł
do góry.
Po powrocie ze spaceru wspólnie oglądamy książeczki:
albo zaglądamy do środka warzyw, ta zabawa również mu się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz