czwartek, 2 listopada 2017

Zabawy mojego trzylatka.



W domu nie tylko się uczymy, również się bawimy, właściwie przede wszystkim się bawimy. Hubert oprócz gotowania i pomagania mamie w kuchni, a musi być przy mnie prawie zawsze jak gotuję – ponieważ on „chce tylko patrzeć!”, uwielbia również wszystko skręcać i rozkręcać, dlatego pewnie w sklepie wybrał sobie samochodzik do skręcenia a nie zwykły od razu jeżdżący. 



Skręcaliśmy go wspólnie chyba z godzinkę, ja pokazywałam w które miejsce, a on wkręcał śrubki, potem był bardzo dumny z siebie gdy samochodzik zaczął jeździć. 



Hubert bardzo lubi przypinać i odpinać pineski dlatego zrobiłam mu obrazek do przyczepiania statków na morzu.


Uwielbia bawić się wodą- zrobiliśmy małe łódeczki z kostek lodu ale niestety poszły na dno. 


A gdy wychodzimy na spacer to jest zawsze pełen energii, co najmniej raz tyle co mama. Uwielbia jeździć na wszystkim co ma w zasięgu ręki tym razem ujeżdżał jeździk u cioci z naprawdę stromej górki, kilka razy się przewrócił, wstał otrzepał się i z powrotem biegł do góry.

 Po powrocie ze spaceru wspólnie oglądamy książeczki:



albo zaglądamy do środka warzyw, ta zabawa również mu się podoba.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz