Dzieci miały tydzień wolnego w
szkole na szczęście piękna pogoda nam dopisała i mogliśmy z niej wspaniale
korzystać. Byliśmy kilka razy na
basenie, spacerowaliśmy po okolicy, bawiąc się na placach zabaw.
W domu dzieci zrobiły kolejną
część naszego rocznego kalendarza i trochę rysowaliśmy i malowaliśmy.
Hubert jednego dnia rano
postanowił, że zrobi budę dla pieska i małego piska wziął nożyczki, karton,
taśmę, długopis i zaczął tworzyć. Zrobił kartonową budę a potem narysował kilka
elementów z ciała pieska na kartonie, poprosił żebym je wycięła a ja go
zapytałam jak to poskłada, on na to: „no właśnie jeszcze się zastanawiam”, więc
pytam dlaczego nie narysuje po prostu psa i go nie wytnie a on : „o to dobry
pomysł”. Narysował, wyciął i zrobił stojaczek ;-)
Potem bawiliśmy się z książeczką,
licząc i szukając poukrywane zwierzątka.
W zeszłym tygodniu świętowaliśmy
również Dzień Dziecka, spędziliśmy go u
nas w domku. Dzieci wybrały dla siebie kilka prezentów: Hubert dostał
samochodziki i tory, które można przebudowywać i tworzyć wciąż na nowo, Kornelia
wybrała małe laleczki i domek, a Julia kupiła sobie słuchawki bezprzewodowe i
teraz do woli może słuchać swojej ulubionej muzyki.
Wspólnie bawiliśmy się w ogrodzie,
stworzyliśmy wioskę indiańską.
Robiliśmy slimy- dzieci to
uwielbiają ja mniej, moje dziewczynki tworzą je codziennie- i niestety się im
to nie nudzi.
Dzieci robiły przedstawienia dla
rodziców, Kornelia nauczyła Huberta co i kiedy ma powiedzieć wyszło super,
następnym razem popracują trochę nad scenografią i będzie rewelacyjnie.
Zrobiliśmy doświadczenie z kryształkami soli.
Tak nam minął zeszły tydzień,
trochę się w nim też uczyliśmy, ale o tym w innych postach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz