Od dawna chciałam pojechać z
dziewczynkami do Humanitarium pod Wrocławiem, w końcu się udało. Dziewczynki
weszły do środka i rozglądały się od czego zacząć, zainteresowały je zabawki
działające na baterie słoneczne, oraz małe miniaturki pomieszczeń w domu,
oglądały jak działa pralka, potem pobiegły oglądać wielkie oko, ciekawiło je
wszystko.
Najbardziej spodobały się im sala chorych i duże puzzle z dziewczynką i chłopcem.
Miałyśmy jednak dużego pecha, gdy dziewczynki poszły sprawdzać swoją równowagę
nagle zgasło światło i wszyscy musieli opuścić pomieszczenia, niestety na
budowie obok przecięto kable i przerwano dostawę prądu. Niestety nasze
dwudziestominutowe podboje Humanitarium musiały się zakończyć.
Poinformowano nas, że prąd
zostanie włączony dopiero po godzinie 13 –ej.
Aby nasz pobyt w Wrocławiu, był
miło zapamiętany, przez dziewczynki, pojechaliśmy do ZOO, jest ono naprawdę
bardzo ładne.
Dziewczynki mogły z bliska zobaczyć żyrafę, nakarmić kozy,
zobaczyć niedźwiedzie, wilki, foki pod wodą i wiele innych zwierząt.
Koło 14-ej
zadzwonili do nas z Humanitarium i poinformowali, że możemy wrócić na dalszą
część zwiedzania, wsiedliśmy w samochód i udaliśmy się na drugą stronę
Wrocławia, jednak nasze dziewczynki zasnęły w samochodzie podczas drogi, więc
udaliśmy się z powrotem do Poznania. Szkoda, że nie udało nam się zobaczyć
więcej, ale myślę ,że nic straconego w przyszłym roku wrócimy dokończyć
zwiedzanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz