wtorek, 12 września 2017

Powrót do szoły, początki przedszkola.



Rok szkolny rozpoczął się u nas tydzień temu, po krótkich miesięcznych wakacjach dzieci powróciły do szkoły z wielką radością. 

Trochę inaczej było z moim synkiem, ponieważ on dopiero zaczął przygodę z przedszkolem. Ostatnie trzy lata był ze mną w domu, dlatego trochę trudno było mu zaakceptować rozstanie z mamą. 
Przedszkole mu się bardzo spodobało. Tutaj w Anglii dzieci chodzą do przedszkola tylko na trzy godziny na początku więc nie jest to bardzo długie rozstanie, mimo to rano Hubert mówi do mnie „ i znowu będę musiał płakać.”  Ja na to że wcale nie musi, bo przecież podoba mu się to, że może się pobawić innymi zabawkami niż w domu, pomalować farbami, kredą itp. Hubert na to: „wiesz chciałbym być cały czas mały i być tylko z tobą”. 
Po tygodniu rozstanie z mamą trwa około 5 min a gdy wracam po niego jest prze szczęśliwy i opowiada co robił. Hubert chodzi do przedszkola, gdzie mówią wyłącznie w języku angielskim, nic dziwnego przecież mieszkamy w Anglii, ale my w domu mówimy tylko po polsku, jednak z obserwacji widzę, że nie stanowi to dla niego żadnego problemu. W grupie jest mało dzieci około 20 a Pań, które się nimi zajmuje jest co najmniej pięć. To całkiem inaczej niż w polskim przedszkolu. Mam nadzieję, że Hubert szybko nauczy się angielskiego bo to pomoże mu w przyszłym roku wkroczyć mury angielskiej szkoły, gdzie pójdzie do zerówki.
Dziewczynki prze szczęśliwe, że do szkoły wróciły, spotkały koleżanki i kolegów i ich wspaniałe Panie nauczycielki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz