Ta książka raczej nie jest książką dla małych dzieci, ale dla rodziców, bo przecież nie każdy z nas zna się na kosmosie, ja
znam nazwy planet, mam wiedzę bardzo ogólną na ten temat, za ogólną jak na
odpowiadanie na pytania Juli, tę książkę przeczytałam aby móc jej więcej
opowiedzieć.
Tę książkę Julia dostała od cioci
jakieś dwa lata temu, bardzo ją lubi i często ogląda, podziwia zdjęcia i pyta o
wszystko co się w niej znajduje.
W tej książeczce są naklejki,
dziewczynki bardzo ją lubią oglądać, jest fajna na dobry początek poznawania
wiedzy o kosmosie.
Dziewczynki opowiadają sobie różne,
powymyślane historie o różnych planetach, często ich nazwy pojawiają się w
zabawie. Dzisiaj czytając książki robiłyśmy również zajęcia plastyczne.
Wyklejałyśmy kolorowe planety z kolorowych pianek plastycznych, oraz użyłyśmy
do kolejnej pracy suchych pasteli – najpierw rysowałyśmy kredą po kartce a
potem przenosiłyśmy paluszkami na kartkę z planetami, kolorując je.
Efekty naszej pracy:
Świetny pomysł na naukę o kosmosie, widać że dziewczynki fajnie się bawią.
OdpowiedzUsuń