Hubert przeczytał kolejne książki z poziomu zielonego i tak jak pisałam wcześniej, za jego trud włożony w czytanie mógł wybrać nagrodę, którą jest wybranie miejsca gdzie pojedziemy wspólnie z rodziną spędzić miło czas.
Hubert wybrał: Paultons Park – jest to miejsce, w którym można poszaleć na przeróżnych karuzelach- które moje dzieci uwielbiają.
W miejscu tym można również pooglądać piękne ptaki i małe zwierzątka,
jest tam też kraina Świnki Peppy- już jesteśmy na nią trochę za duzi ale byliśmy tam na kilku kolejkach i też na nowej, która się nazywa „Tornado”- na niej jeździli chyba z 6 razy. Hubert mógł tym razem pójść na wszystkie atrakcje z czego bardzo się ucieszył, ponieważ zeszłym razem był na niektóre za niski. Na koniec odwiedziliśmy jeszcze sklep i kupiliśmy kilka drobiazgów:
Dzieci bawiły się doskonale i na pewno tam jeszcze wrócimy. To była super zabawa.
A i jeszcze w zeszłym tygodniu udało nam się trafić na pokaz latawców i mimo okropnej pogody (bo wracaliśmy w okropnej ulewie- pokonując piechotą 7 km), bardzo nam się podobało.
Zabieramy się do czytania kolejnego poziomu! Wiem może, że nagradzanie dzieci za robienie czegoś co właściwie muszą zrobić, może i nie jest dobre, ale moim celem jest to żeby Hubert nauczył się czytać i żeby czytanie nie sprawiało mu problemów, a dawało mu radość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz