poniedziałek, 22 grudnia 2014

MNOŻENIE PRZEZ 9



Nauka mnożenia. Zacznijmy od tego czym jest mnożenie to po prostu dodawanie kolejnych takich samych wartości- tak mi odpowiedziała Julia gdy ją o to zapytałam. Gdy już to wiemy możemy zaczynać i poznawać sztuczki, my dziś trenujemy mnożenie na 9.

 Julia przyszła do ciebie jedna koleżanka chcesz jej dać 9 cukierków ile potrzebujesz- bez namysłu 9, a jak przyjdą dwie? -18 – również bez namysłu, a jak przyjdą trzy to ile musisz mieć cukierków jeśli chcesz dać im po 9? – zaraz mamo 19,20,21,22,23,24,25,26,27 – 27 mamo. Super, to pokażę tobie jak to szybciej obliczyć. 
  Wyciągnij dwie ręce przed siebie, przyszła jedna koleżanka zegnij pierwszy palec, ile zostało? – 9,
 przyszły dwie zegnij drugi przed zgiętym palcem masz jeden to liczba dziesiątek a z drugiej strony 8 to liczba jedności powstaje 18,






 przyszły trzy zginasz trzeci palec – przed zgiętym masz dwa palce- 2 dziesiątki a za siedem – siedem jedności- 27. Dobra mamo wiem o co chodzi napisz mi zadania z 9 a ja obliczę. Zapisałam a Julia zaczęła liczyć: 1x9=9, 2x9=18, 3x9=27,4x9=36, 5x9=45, 6x9=54, 7x9=63, 8x9=72, 9x9=81, 10x9=90. 



Super córeczko umiesz już doskonale policzyć używając palców a spójrz na wyniki zauważyłaś coś? A zobacz jak dodasz te dwie liczby z wyniku ile będzie? 9, 1+8=9, 2+7=9, 3+6=9 itd., - ale super, zobacz zawsze pierwsza liczba wyniku jest o jeden mniejsza od liczby mnożonej przez dziewięć. Spróbuj teraz zapisać wyniki mnożenia, Julia zapisała i mówi- ale to fajne, z innymi liczbami tak samo się da? Z niektórymi, ale w inny sposób- pokaż mi proszę, może następnym razem teraz potrenuj z dziewiątkami, dobrze ale jutro mi pokażesz- tak pokaże.
 Dzieci uwielbiają się uczyć czegoś co znają tylko dorośli, szczególnie gdy są małe.

HUBERT



Kilka słów dla Huberta aby i on mógł poczytać kiedyś o sobie.



 Hubert szybko rośnie waży już 7,3 kg, jest dużym i silnym chłopczykiem, bardzo lubi poznawać otaczający świat, codziennie bardzo dużo leży na brzuszku aby ćwiczyć swoje mięśnie i rączki aby potem łatwo utrzymać na nich ciężar ciała i zacząć raczkować. Codziennie również ćwiczymy oczka, pokazujemy mu obrazki w biało- czarno- czerwonych kolorach, bardzo lubi je oglądać. Codziennie również ćwiczymy obracanie się dookoła i bujamy się w kocu. Ćwiczymy też rączki podnosząc się do góry do pozycji siedzącej i powolutku wracamy do leżenia. Hubert również ogląda książeczki z materiału trzymając je rączkami. Zaczynamy również czytanie ale o tym napiszę dużo później.

PIENIĄDZE



Julia postanowiła policzyć pieniążki w skarbonce. Poukładała je po kolei zgodnie z ich wartością a następnie uczyła się ile pieniążków potrzeba aby ułożyć złotówkę, potem zliczyła wszystkie złotówki i dodała pozostałe grosze.



Potem pokazałam jej jak używa się kalkulatora, sprawdziła czy gdy pomnoży liczbę monet przez ich wartość a potem doda wszystko do siebie wyjdzie to samo. Udało się wyniki się zgadzały.



 Julia jednak uznała że łatwiej jest bez kalkulatora, potem pewnie zrozumie że on pomaga w wielu obliczeniach, a na razie będziemy trenować liczenie bez niego.

SZOPKA



Malujemy szopki z gipsu, mamy gipsowe odlewy i farby, nic więcej  nie trzeba wiec można zacząć zabawę. 




Dziewczynki bardzo lubią malować farbami dlatego kolejna przedświąteczna zabawa im się podobała, kolejnym razem opiszę co robiłyśmy jeszcze przed świętami ale ostatnio Hubercik jest bardziej markotny i muszę mu poświęcać maksymalną ilość uwagi.

MAGNESY



U nas tym razem trochę fizyki. Dziewczynki dostały od Gwiazdora w przedszkolu zestawy magnesów. 



Z magnesami bawiłyśmy się już wiele razy ale zestaw pomógł nam na stworzenie kilku ciekawych eksperymentów.
   Dziewczynki bawiąc się pogłębiają swoją wiedzę w tym zakresie, zadają mnóstwo pytań a potem gdy bawią się wspólnie fajnie się instruują Julia mówi do Kornelii : „Tak kochanie przyłóż teraz dwa dodatnie bieguny do siebie a zobaczysz co się będzie działo…”,” a może chcesz żeby zaczęły lewitować?”. 






Dziewczynkom najbardziej podobała się antygrawitacyjna rzeźba oraz chodzący astronauta.




 Potem Julia jeszcze dowiedziała się jak działa waga i sama ją stworzyła a potem zważyła na niej mandarynkę.