Co jeszcze robiliśmy na początku
kwietnia? Dzieci miały wolne od szkoły, dlatego mogliśmy sporo czasu spędzać
razem, więcej niż zwykle. Jednego dnia zaprosiliśmy naszych przyjaciół i
robiliśmy wspólnie eksperymenty, sporo ich było ale nie robiłam zbyt dużo zdjęć,
ponieważ zajęłam się tłumaczeniem tego co dzieje się podczas danego
eksperymentu i wykonywanie zdjęć tylko psułoby zabawę.
Kolejnego dnia
wybraliśmy się na plac zabaw, zabawa była bardziej dla Huberta a dziewczynki
dobrze się spisały pilnując go.
Popołudniu dziewczynki znalazły
zestaw przedstawiający organy człowieka i zrobiły sobie krótką powtórkę. Zabawą
zainteresowały Huberta opowiedziały mu co wiedzą o poszczególnych organach, a
ja przysłuchiwała się temu jak prowadziły lekcje dla brata. Miały karty, które
wydrukowałam z twinkl, oraz zestaw organów wewnętrznych z firmy Safari, oraz
zestaw Eve Herrmann.
Następnego dnia pojechałam z
koleżanką i naszymi dziećmi na leśną zabawę poszukiwania jajek. Dzieci miały
zadanie znaleźć czerwone jajka na których miały pytania, odpowiadały na nie a
następnie odpowiedź wpisywały na kartkę. Każdy musiał znaleźć 10 jajek, dla
młodszych były stemple przy każdym jajku, które należało przybić pod danym
numerkiem. Na koniec jako nagrodę za dobre odpowiedzi, każdy dostał wielkie
czekoladowe jajo.
Kolejnego dnia byłyśmy w MarwellZOO, mieliśmy wspaniałą pogodę, dlatego wycieczka nam się udała. Ale
najbardziej podobała nam się również wystawa klocków lego i to że można było
potem usiąść w basenie klocków i budować z nich przeróżne konstrukcje, co akurat jest teraz najlepszą
zabawą moich dzieci.
Spędziliśmy też dużo czasu na
różnych placach zabaw.
Dziewczynki również w wolnym
czasie wyszywały.
Hubert ćwiczył pisanie literek i
tworzył różne obrazki,
bawił się materiałem montessori.
Oraz graliśmy wspólnie w grę w
której układaliśmy wzory z tangramem, każdy miał swój i należało szybko ułożyć zadany
obrazek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz