Nasze beleczki już dobrze wyschły
i już dziś mogłyśmy się nimi pobawić, dziewczynki bawiły się wspólnie, Julia
odpowiadała na moje pytania, potem Kornelia ją naśladowała i brała do rączek każdą
beleczkę, potem brała najmniejszą i tak jak Julia przykładała ją do pozostałych
licząc po swojemu , ile ich się tam mieści. Potem układały je od największej do
najmniejszej, oraz bawiły się w ile brakuje- czyli dodawanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz