Ostatnio ciągle jesteśmy chore,
taki okres niestety , najpierw Kornelię a teraz Julię wzięło choróbsko, więc
więcej czasu spędzamy wspólnie, w domu całymi dniami, dlatego ja odwiedzam
częściej naszą pobliską bibliotekę i codziennie czytamy po kilka książek. Znalazłam
kolejne książeczki Astrid Lindgren : „Mio, mój Mio”, „ Madika z Czerwcowego
wzgórza”, „Madika i berbeć z Czerwcowego wzgórza”,
Czytamy też „ Przygody Tomka
Saweyra”, oraz „ Plastusiowy pamiętnik”. Spodobały się nam przygody detektywów
Mai i Lassego, którzy rozwiązują przeróżne dziwne problemy.
I jeszcze książki
Grzegorz Kasdepke szczególnie podoba się na ta pod tytułem „Co to znaczy…”-
dzięki niej poznajemy znaczenie powiedzonek, które Julia bardzo lubi,
szczególne tych śmiesznych.
Uwielbiam czytać dla dziewczynek, większość jednak
książek jest przeznaczonych dla Juli, ale Kornelia też słucha, a gdy bardzo
chce abym przeczytała coś tylko dla niej potrafi to wywalczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz