Wyjazd do Szwecji niestety już za
nami, było bardzo miło. Super klimat, dziewczynki bawiły się na dworze w śniegu
po dwie godziny, jeździły na swoich saneczkach, lepiły różności ze śniegu (
bałwanka, lamę i słonia, zamki- chociaż nie ma ich na zdjęciach, nie zawsze był
z nami aparat).
Nasz pobyt był krótki, ale i tak
zobaczyłyśmy sporo. Teraz tylko myślę sobie, że fajnie byłoby zobaczyć to
wszystko co było pod śniegiem, więc pewnie jeszcze tam wrócimy w wiosnę lub
latem. Podczas szukania miejsc, które warto zobaczyć w Szwecji, czytałam
świetnego bloga, o rodzince, która podróżowała po Szwecji rowerami- świetny
pomysł, jak dziewczynki podrosną, to może być kolejny sposób na spędzanie wolnego
czasu.
Pojechaliśmy zobaczyć muzeum
poświęcone twórczości Astrid Lindgren, niestety miniaturki domków z bajek, były
jeszcze zamknięte, otwierają dopiero w maju, ale w centrum miasteczka jest
miejsce, gdzie można zobaczyć film oraz obejrzeć wiele ciekawych rzeczy
związanych z twórczością autorki przepięknych książek.
My już wiele tych książek
przeczytałyśmy, zaczęłyśmy od „Dzieci z Bullerbyn”, „Pippi Pończoszarka”, „Pippi
wchodzi na pokład” , bardzo spodobała się dziewczynkom „Lotta z ulicy
Awanturników”, jutro będziemy w bibliotece i pewnie znajdziemy jakieś kolejne
książeczki tej pisarki.
Na podróż samolotem kupiłam
dziewczynkom zestaw zadań dla dwu i czterolatka, zaczęły rozwiązywać zadania
już czekając na samolot, rysowały, wyklejały czas szybko leciał, przez tydzień
zrobiły wszystkie zadania- i bardzo dobrze się bawiły.
Na zdjęciach jest zły rok, niestety nie zwróciłam na to uwagi, bo przecież 2012 już minął.
OdpowiedzUsuń