Julia coraz bardziej lubi pisać różne zdania, najbardziej lubi, gdy mama pozwala jej się pobawić w programie do pisania, a mnie cieszą jej reakcje, jak zmienia czcionkę, wielkość liter i ich kolor- ona krzyczy wtedy z radości: „popatrz mamo jaki ten program fajny, zobacz co napisałam, itd. „ Śmiesznie się to ogląda bo przecież to taki „zwykły program”- dla dorosłego. Julia już coraz lepiej czyta wyrazy, które mają po trzy, cztery pięć literek już łączy je bez problemu. Pisać też bardzo lubi, dlatego spytała mnie wczoraj czy możemy napisać książkę taką z obrazkami, a potem ona napisze do niej zdania w komputerze i wydrukuje. Stwierdziłam, że to świetny pomysł, ale ona trochę się martwiła obrazkami – bo twierdzi, że jeszcze nie umie wszystkiego narysować, więc postanowiłam jej pokazać ciekawszą metodę zrobienia ładnych obrazków. Ja sama wykonuję je na linoleum używając dłut- ale dla czterolatka i dwulatka to nie zbyt dobra zabawa, mogło by się skończyć rankami, więc użyłyśmy innych materiałów.
Potrzebne nam było: kartki z bloku technicznego, pianki o grubości 2 mm, długopis, tusz drukarski, wałek do tuszu i jakiś ciężki wałek (my mamy taki od drukarki, ale może być zwykły).
Na początek bierzemy piankę, na której rysujemy długopisem obrazek, następnie malujemy po nim wałeczkiem zamoczonym w tuszu, kładziemy na tusz kartkę z bloku technicznego, i wałkujemy dość mocno, aby tusz przeniósł się na kartkę.
Każda z moich dziewczynek potrafiła zrobić swój obrazek, umieszczam kilka zdjęć które są efektem naszej zabawy. Na gotową książeczkę jeszcze musimy poczekać, bo Julcia musi wymyślić ciekawą historyjkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz